No mi Nameless nie podszedł za bardzo, ale jeśli o mnie chodzi to zawsze się średnio dogadywałem z ampami typu Marshall podkręcony na wpierdol. Mi najlepiej z tych suite siedzi Cali o dziwo, ale uznałem że jak promka to wezmę sobie bardziej pod robienie muzy niż plumkanie wieczorami, więc leci Gojira i Parallax z uwagi na zwykłą kwestię wszechstronności, której potrzebuję 
Ja się waham ciągle właśnie. Nameless gada najlepiej, ma taki czysty brutalny wpierdol.
No ale Gojira jest najwszechstronniejs za, ma fajne cleany i efekty. Z drugiej strony bawiłem się wczoraj dużo Fluffem 5034, tym darmowym ampsimem od ML. I kurwa, na pace żywej też jest wpierdol ostry. A jest DARMO 
Tylko jako ampsim ten 5034 ma jakiś chujowy ir loader z tego co pamiętam. Muszę go znowu sprawdzić z aktualnymi impulsami ale wolę jak wszystko w jednym pluginie można ogarnąć. I tam jakoś dziwnie to brzmiało z tego co pamiętam.
Darmowy NadIR od STL i sprawa załatwiona. Ta symulacja tam faktycznie jest średnia.
@Chomick potwierdzam, mniej procesożerne.