Wczoraj rozmawiałem z moim memicznym kierownikiem i mówię mu, że w Polsce mamy takie przysłowie na pogodę w marcu "w marcu jak w garncu". Powiedziałem po polsku, żeby się zrymowało i przetłumaczyłem.
No więc on mówi, że też na Islandii mają określenie na pogodę w marcu: "big fucking shit"
Chujowe. Nie rymuje się. Wszystkie fajne przysłowia się rymują.