LACSy się nie wzięły znikąd, ale robiłeś to nielegalnie. Nie każdy tak chce. Bardziej było sranie się o "przemycenie" kota w mieszkaniu, niż 2 lub więcej lokatorów.
Dosyć odważne stwierdzenie nie znając faktów. Właściciel za każdym razem sam to proponował bo łatwiej zawrzeć jedną umowę z konkretną osobą która odpowiada za cały czynsz. Tak to wtedy funkcjonowało.
Zupełnie nieprawda. Większości rodzin nie stać na wyłuskanie kilkunastu tysięcy na raz, za to bez problemu i głodowania wychowuje się dzieci. Zresztą najgrubsze w Europie...
O utożsamianiu masy z dostatkiem spotkałem się u Romów, nie wiem czy jest to u nas jakiś wyznacznik że jak się jakimś shitem z chemią faszeruje dzieciaka to oznacza że się o niego dba.
Żeby brać kredyt na drugie mieszkanie jeszcze spłacając pierwsze - to trzeba mieć znów na wkład i trzeba mieć zdolność. Kolejny skrajnie niestatystyczny przypadek.
Tego nie kumam? Drugie? To o inwestowaniu czy dalej rozwinięcie myśli z dziećmi w odniesieniu do kredytu i invitro?