Kurde, cały dzień srania się z tym.
Postawiłem tę nieszczęsną Sierrę na dysku zewnętrznym, potem mogłem już normalnie odpalić komputer to zgrałem sobie na inny dysk rzeczy z dysku, których nie miałem na backupie.
Uruchomiłem ponownie do ekranu instalacyjnego, sformatowałem dyski i przywróciłem fabrycznego Mavericka.
Widziałem opinie, że ponoć na Sierra się grzeje. Po tym wszystkim nie mam ochoty sprawdzać. Wszystko działa tak jak ma działać i wystarczy.