Dlatego nie mam nic przeciwko znajomym i ludziom "mi" zaufanym tylko przeciwko znajmoym którym coś sie należy od zycia niezależnie od posiadanych kwalifikacji. A za poprzedniej ekipy o tym nie rozmawialiśmy i tez kolesiostwo bez merytorycznej znajomości tematu nie było mi w smak.
Natomiast ta zmiana, bardzo mocno naciskała na to co było, ze to nie moralne itd dlatego tez uważam ze mamy prawo po dwakroć mocniej sie do nich o to przypierdalać. Mili dać przykład sprawiedliwości, dla mnie dali najgorszy jaki mogli dać.