@gizmi7 Podstawowa rzecz: solidarność społeczna jest solidarnością jak wsparcie ma miejsce w obydwie strony. Mniej zdolni powinni wspierać zdolnych tak jak potrafią i vice versa. Jeśli to zjawisko nie wystepuje, to "solidarność" sprowadza się do zwykłych roszczeń nieudaczników. U nas wyśmiewa się kujonów i ludzi z pomysłami, które nie wpasowują się w utarte schematy, ale jak takiemu już się uda, to potem wyciąga się łapy, bo przecież sukces ma wielu ojców. Jak chcesz w takich warunkach budować gospodarkę opartą na innowacyjności?
W mojej całej podróży wsparcie otrzymałem tylko od najbliższej rodziny(i to małej części), z każdej innej strony były tylko przeszkody. Pierdolę taką "solidarność".