"Nie wiem czego sie znów naczytałeś", ... fajna rozmowa, ano nasłuchałem biadolenia pani premier na to ze nasi będą przez 4 lat gorzej traktowani od rodowitych anglików i ze nie ma na to zgody.
U nas Polska dla Polaków a Anglia dla Anglików i Polaków tak jak to krzyczeli ci grzecznie tam pracujący ?
Nie uogólniaj ze jak Polak wyjezdza do Anglii to grzecznie pracuje, 40 tych grzecznych niedawno zwieźli z powrotem.
O tym mówie, ze Polska dla Polaków ze to jeszcze nie faszyzm, gdybys tak doczytał i zwracał uwagę na cały kontekst, ale skrajny, przynajmniej dla mnie nacjonalizm i egoizm.
Wracając do grzecznie pracujących, Ci którzy pojechali tam faktycznie pracowac zazwyczaj nie mają czasu na takie pierdoły i po prosru pracują i dbają o swoje rodziny, więc i socjal im nie jest potrzebny, a nawet jak jest to i tak już większość obejmuje.
Cała rzecz w tym, że egoizm to nie jest nic złego.
@gizmi7 Te dyskusje, to takie przerzucanie się między dwoma (a czasami i więcej) stronami argumentami, które i tak do przeciwnej strony nie trafiają. A nie trafiają, ponieważ nie mają prawa trafić, a przyczyna po temu jest prosta. Otóż dzieje się tak, gdyż różnice są w podstawach określających co jest dobre, a co złe. Stąd też dla mnie (ale i dla wielu innych osób) ograniczenia dostępu do broni są a priori niemoralne i jest to osobiste zadawanie mi krzywdy w zasadzie niezależnie, jakie byłyby efekty wprowadzenia powszechnego dostępu do broni palnej. Po prostu dla mnie prawo do posiadania broni palnej jest moim prawem przyrodzonym wynikającym z zasady (aksjomatu) samoposiadania.
Ciekawe jest to, że swoje wypowiedzi kształtujesz tak, jakbyś był przekonany, że różnice między poglądami twoimi i innych wynikają z ich niedoinformowana, czy nie znajomości skutków, a nie z różnic aksjologicznych. Tymczasem może być tak, że np. ja (za innych rzecz jasna wypowiadać się nie będę) po prostu w twoim systemie wartości jestem "tym złym".
Ja naprawdę uważam egoizm za coś dobrego. Ty - wnioskując z twoich postów - tak nie uważasz.
Mnie na prawdę nie przeszkadza to, że w Afryce dzieci głodują.
Tak samo, jak nie przeszkadza mi sytuacja, w której osoby bogatsze mają lepsze warunki życia, lepszą opiekę zdrowotną itd. od osób biedniejszych.
TLDR: Jestem "tym złym". Kiedy różnice aksjologiczne są zbyt duże po prostu nie da się znaleźć kompromisu. W praktyce prędzej, czy później nie da się uniknąć rozwiązania siłowego takiego konfliktu: jak to mawia lew północy "Might is Right".
Zalajkowałbym gdyby nie to "Mnie na prawdę nie przeszkadza to, że w Afryce dzieci głodują."
![Język :P](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xtongue.gif.pagespeed.ic.Pck0-1Amy2.png)