Insanity mega fajna sprawa, po 60 dniach jak w nowym ciele. Wydolność sprawność baaardzo do przodu.
Na redukcji dodawanie objętości "pedalskich cardio" (mam tu na myśli bieganie lub bardziej człapanie z nóżki na nóżkę) też nie jest do końca trafionym pomysłem. Interwały lub odwrócone interwały (jak Insanity np zakładając, że ktoś ma na tyle pary żeby łączyć trening na siłowni z Insanity
) dużo lepszy efekt przyniosą zarówno pod względem sylwetkowym jak i wydolności ogólnej.