jak masz ochotę się bierz
generalnie w necie znajdziesz sporo programów kalistenicznych bez dorabiania całej bajki o więzieniu itd.
Zależnie od celów. U mnie zdecydowanie bardziej (sylwetkowo, sprawnościowo, siłowo) sprawdzał się mix ciężar + interwały i hiit ale pompki i drążek zawsze spoko
jak nie ma czasu na łażenie na siłownię, można na podtrzymanie formy katować się w domu. W krk zajęcia z kalisteniki prowadził swego czasu Maks Riznyk (patrz yt).
Tylko ciągle wszystko zależy od celów.