Rozciaganie i miesnie glebokie trenuje regularnie. Bez tego ciezko biegac.
Rozciaganie, rolowanie, joga czy inne domowe cwiczenia fajnie se robi przy filmie
Jednak konkretnie chodzi mi wlasnie o zastapienie martwegu ciagu jakims innym cwiczeniem (-ami).
Sek w tym, ze jak cwicze sobie np. bicki czy ramiona, to pozycje utrzymuje prosta, a i ciezary stosunkowo nieduze.
Martwy ciag to jednak ciezka sztanga, no i nie jest to cwiczenie statyczne (w sensie pozyji kregoslupa).
Darowałbym sobie ćwiczenie bicków i ramion, a robił wyłącznie wielostawowe, złożone ćwiczenia. Zamiast martwego ciągu i curli (biceps) możesz robić wiosłowanie (pochylony równolegle do ziemi odkładając sztangę tzw. Pendley Row). Pendley ćwiczy dolne plecy, biceps i wiele innych partii, a dzięki temu, że sztanga nie jest cały czas w powietrzu to plecy dolne mają lżej. Dodatkowo, martwy ciąg to jedno z najlepszych ćwiczeń, więc zamiast sobie je darować robiłbym bardzo małym obciążeniem i dbał o poprawną technikę. Bo jaka jest logika w zastępowaniu jednego z najlepszych ćwiczeń innym na tę samą partie (ergo też będzie obciążona).