Cześć, jestem Tadeusz, zdążyłem zapłacić w podatkach swoje pierwsze kilkadziesiąt tysięcy i zgadzam się z gizmim.
Strasznie nie lubię oceniania poglądów człowieka na podstawie tego, czy i ile zarabia - zwłaszcza, że jedno ma się nijak do drugiego. No, chyba, że ktoś jest oportunistą.
Inna sprawa, że oporu społecznego się nie pokona i jeżeli ludzie nie chcą uchodźców to uchodźców być tutaj nie powinno.
Nikt nikogo nie ocenia , a jak jesteś za to możesz osobiście przekazywać swoją kasę na rzecz organizacji wspomagających emigrantów. Te kilkanaście tysięcy nie starczy nawet na pół roku dla jednego, a co dalej ?