Autor Wątek: Kącik fitness  (Przeczytany 380644 razy)

Offline samuraj_jack

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 74
Odp: Kącik fitness
« Odpowiedź #1900 11 Gru, 2015, 19:20:06 »
Jak słucham Mauricza wyczekuję momentu kiedy będą "wyżerki z racji glutenu w diecie" Jak mnie wkurwia takie pierdolenie - dopóki nie ma się NIETOLERANCJI na jebany gluten... W innym wypadku robimy sobie lekko ujmując krzywdę bo gluten też jest organizmowi potrzebny, nasi przodkowie naprawdę nie byli tak niedojebani jak to próbują nam wcisnąć wszyscy profeszjonalists

Co do CBL - polecam chociażby z racji tego że sytość trzyma się od 6:30 nawet do 16 :D Z międzyczasie trening siłowy of kors ;) I na redukcji fajnie tłuszcz schodzi, ale to już zapewne było placebo z tym CBL i bardziej działał deficyt ;) Tak czy siak, dieta cudów nie czyni ale jest fajnym rozwiązaniem, u mnie nadal śniadania zdecydowanie na modłę białko-tłuszcz, na dodatek od razu przyswajasz witaminy rozpuszczalne w tłuszczach które osobiście polecam suplementować, czuć różnicę na organizmie, i to już akurat nie jest placebo ;) Ja żrę A, D i C (ta ostatnia to węgle a tak poza tym ADEK forevah :D )

A pogląd na kalendarzyk żarcia mam taki że naprawdę bardzo pomaga i uczy troszeczkę systematyczności
Z jednej strony się z Tobą zgodzę, a z drugiej gryzę się sam ze sobą ;)
nie że nie byli niedojebani tylko zboża które jedli oni byli czymś zupełnie innym niż dziś.
co do reszty się zgadzam, ale w sumie bezpodstawnie ;) Za mało mam wiedzy i tupetu, żeby tak z pełnym przekonaniem zająć jakiekolwiek stanowcze stanowisko za którąś z opcji. I im więcej studiuję tą całą dietetykę (czysto hobbistycznie) tym bardziej takie "sądy wprost" uważam za bufonadę.
Zdrowia.
Mimo że jestem fanem to z sekty Mauricza oczywiście beka. Ot jak to w życiu bywa, każda skrajność jest turbo chujowa.
"Poznał też mowę zwierząt i posiadł umiejętność czytania w ludzkich myślach, ale jedno i drugie okazało się gówno warte"