Wiem coś u wywalaniu z zespołu przez SMSa i jak Bat napisał, jest to szczyt buractwa i prostactwa (to już ode mnie).
Nie widzę innej opcji jak podejście do gościa bez ciśnienia i rozpoczęcie czegoś nieprawdopodobnego - rozmowy.
Wypunktowanie mu całkowicie neutralnym tonem rzeczy, które was wkurwiają będzie IMO najlepszą opcją z jednym, zasadniczym plusem. Mianowicie po takim osobniku będzie od razu widać jak podchodzi do sprawy
Może się wkurwić, może to po nim spłynąć, może to wziąć na klatę i coś z tym zrobić.
A jak nie pomoże to wyjebać.