Nooo, przepięknie powiedziane...
Ja tymczasem dobiłem do 77kg masy własnej, a BF taki sam, albo i mniejszy niż w lipcu, jak wracałem na siłownię ważąc 72kg. Może już czas się zatrzymać z masą i nie tyle redukować, co powoli sobie zamieniać kg tłuszczu w mięśnie, chooociaż marzyło mi się przekroczenie 80kg.