11. Kombi i ogólnie duże pojazdy to jednak wygoda
Chyba że ktoś się boi jeździć/parkować (z parkowaniem i tak przy sedanach jeszcze gorzej, bo ograniczona widoczność i wyczucie samochodu do tyłu). O mocniejszych z reguły komponentach (szczególnie zawieszenie z uwagi na polskie drogi) również warto przypomnieć.
Jeżdżę sam, zapycham TDI w mieście do jazdy do pracy/na uczelnię 4 km. Ale raz na pół roku jadę daleko na wakacje i nic mnie nie ogranicza. Dwa rowery do środka (tylko koło odpięte), wózek inwalidzki, trzy osoby. Nikogo się nie muszę prosić. Raz do roku jakiś mebel. Ostatnio rozłożony stół 190cm. Pakuję i jadę
I czasem jak lubię sobie gdzieś na weekend/w delegację pojechać, jestem niezależny.
Minusem tak dużego auta jest to, że paradoksalnie... jest duże i kusi Ciebie i innych dookoła, co by przewieźć kogoś/coś/gdzieś.
Masz chwilę, rozejrzyj się. Pojeździć różnymi samochodami, popytaj rodzinę, znajomych, czy nikt nic nie będzie sprzedawać, wtedy warto się zainteresować...
Przy budżecie 20 k celowałbym w Octavię 2. Albo Octavię 1 (może wersja tour?) i zbierać doświadczenie za kółkiem. Znane, tanie i wytrzymałe, chociaż demonem szybkości nie jest. Ale jest niezawodna, a jak coś się stanie, to serwis masz tani i w sumie wszędzie.
15k i ani złotówki więcej nawet jak bym miał pol mln zł.
co do wykorzystania mnie... cieszylbym się bo mi akurat dużo ludzi tak pomogło wiesz, karma powraca :-)