A ile dałeś jeśli można zapytać?
Można można, ja z takich rzeczy nie robię tajemnic (chujwipoco swoją drogą) jak niektórzy

Na czysto, po odliczeniu wszystkich kosztów własnych (np. wymiana elementów floyda) i upłynnieniu niepotrzebnego gigbagu, jakieś 1470 złotych polskich. I to wszystko za... aha, właśnie się zorientowałem że link do strony Jacksona nie działa (a przecież działał...), więc chcąc nie chcąc podaję pełną specyfikację:
- kształt - Jackson Soloist,
- konstrukcja - nek-sru: gryf klon 3 części, skrzydła lipa, top z klonu płomienistego (tja...

), kolor transparent black, osprzęt czarny,
- skala - barytąg 26,5", 7 strun i 24 progi jak widać

- pipaki 2x ijemdżi 707, po gałce vol/tone + przełącznik 3-pozycyjny,
- mostek Floyd Rose Special,
- z ciekawostek - gitara jest bardzo lekka jak na tę konstrukcję (waży ca. 3,7kg czyli ćwierć kilo mniej niż mój były firebirdopodobny Washburn!) ale za to długa, ma ok. 107cm. Czyli wszystkie typowe kejsy są za małe...
Wiem że jest lipna lipa, że ijemdżi jedzo...

, że FR jest Special a nie Ori, że to, że tamto, że sramto. Do tego nie gra na nim żodyn "znany" pajacyk i nie ma modnego w obecnym sezonie logo. I po prawdzie, to sram na to wszystko, zresztą nie ja jeden jak czytam - o, tu fajna opinia:
http://www.musicradar.com/reviews/guitars/jackson-slatxmgq3-7-soloist-569783Teraz tylko wreszcie porządny zestaw grający sobie to tego zakupić. W moim tempie pewnie około roku 2017
