@youshy lecisz tak jak ja białko+tłuszcze pierwsze trzy posiłki i dopiero przy trzecim zaczynasz wliczać faktyczne węgle? Jestem ciekaw czy u kogoś innego to podziała, bo ja w sumie na utrzymywaniu masy kartę mniej-więcej trzymam (zależy od dnia i ilości wody of kors ), a wpierdalam ostatnimi czasy jak pojebany + 0 cardio (strasznie zatrzymuje mi się woda już 2 dni pod odstawieniu, 4 miesiące obserwacji za mną w tym zakresie )
Nie katuje się zerowymi węglami z samego rana bo moje samopoczucie strasznie na tym cierpi ale tak, rano nisko węgle, stopniowo w ciągu dnia coraz wyżej.
No masz rację, niektórzy tylko spacerują, a niektórzy interwałują. To tylko potwierdza moją teorię, że dla każdego co innego
Chętnie bym sprawdził Twoją dietę. Ale nie ma szans żebym zmieścił taką ilość żarcia... Ja nie wiem jak wy to robicie... Ledwo wyrabiałem 4:2:1 i musiałem w siebie wszystko wpychać :v Zazdroszczę wam, serio
Nie jest ciężka, ja takie makra wyrabiam na czterech - pięciu jajkach rano, shake'u białkowym, kurczaku na obiad i np. łososiu na kolację. Nie jest tak źle większy problem miałem na początku z urozmaiceniem posiłków ale i z tego wybrnąłem.
akurat Ty jesteś teraz na redukcji ;]
ale jak Sleepwalker szamie 3,5:5:1 To ja nie wiem gdzie mu to się mieści