Autor Wątek: Cytat sezonu  (Przeczytany 348879 razy)

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
Odp: Cytat sezonu
« Odpowiedź #1175 31 Mar, 2015, 17:58:44 »
Zastanawiające jest to, że "sztuka" tego pokroju jednak znajduje wśród swojej publiki osoby, które wzdychają z zachwytem patrząc jak jakaś pacjentka z cycem na wierzchu i spięta drutem od ucha do ucha pluje mlekiem po glebie.
Pewnie Ci zafascynowani tymże wyplutym mlekiem postrzegają nas jako staroświeckich ignorantów. Niestety, mnie to tylko i wyłącznie wygląda na dorabianie głębokiej filozofii do czynności podcierania dupy, z nadzieją że publika i tak będzie smyrać się po bródce aprobując spektakl choć i tak nikt nie chwyta co się na załączonym obrazku wyprawia...

...albo jestem zbyt tępy na tego typu performensy, trudno, przeżyję.
Spoiler

Cytuj
Eksploruje granice pomiędzy byciem i nie-byciem, oraz ciężką do określenia przestrzeń permanentnego partycypowania w płynnej całości.
( Obraz usunięty.)
Chcąc nie chcąc trochę musiałem się zapoznać ze sztuką współczesną i ogólnie performance ma swoje miejsce, bywa też interesujący. Problem jest w tym, że taki performance mógł być ciekawy jeszcze w latach 70tych, ale tylko na zasadzie przełamania czegoś, zbadania granic. Tak jak w muzyce są eksperymenty i niektóre są udane, a inne mniej, jedne są strawne a inne można potraktować wyłącznie jako ciekawostkę. Więc ogólnie chodzi o to, że ktoś to zrobił, żeby coś sprawdzić, ktoś interesuje to sobie zobaczył i wie jak to wygląda, czy robi jakieś wrażenie itp. Natomiast wracanie do rzeczy, które już zrobiono w latach 70tych to albo lenistwo albo brak kreatywności albo ignorancja, bo eksperyment raczej nie jest do wielokrotnego oglądania, tylko do zapoznania się. Więc raz wystarczy. Chyba, że rzeczywiście wyjdzie z tego eksperymentu coś w chuj ciekawego to można zrobić z tym coś więcej, no ale nie kurwa kolejny taki sam eksperyment.

I ogólnie to w tych latach 70tych eksperymentowano z tymi performance'ami, bo rzeczywiście chcieli sprawdzić, zbadać granice co można w sztuce. A tutaj mamy Panią, która jako artystka dostaje granty na zrobienie czegoś, a po co się jebać i nakurwiać miesiącami serie obrazów, jak można odpierdolić chujowy performance. I oczywiście do tych obrazów trzeba też mieć sporo wiedzy i skilla, a stanąć nago to każdy głupi może, tylko trzeba się trochę przełamać ;)

Tak jak np. dadaiści zrobili coś w ramach eksperymentu, z różnymi efektami, ale ogólnie to chodzi o to, że sobie zrobili, wiemy że tak można, ale bez sensu jest powtarzać coś co powstało tylko dla zbadania granic. A pomimo tego mamy w tym zasranym światku sztuki współczesnej sporo dadaistów i o dziwo dużo z nich w Polsce ;) O dotacjach na kulturę z podatków też wszyscy wiemy ;)