Gazu też nie zakładam, żaden samochód w rodzinie nie ma ani nie miał gazu i nie chce mi się szczerze w to bawić.
Jak będziesz jeździł dalsze trasy od wielkiego dzwonu, a na co dzień na zasadzie "do ciotki / do sklepu 3 ulice dalej" to nie opłaca się to ani ekonomicznie, ani nerwowo

Natomiast że "żodne auto w familii nie ma elpegie" to nie jest argument. Najwyżej nasze obawy

Widać szanowałeś to co mialeś, to uznali ze warto sprawić Tobie frajdę.
Hmm, muszę porozmawiać z Rodzicami, dlaczego u mnie przez 27 lat jak z nimi mieszkałem, to nie działało...

A w zasadzie to już 31, bo nadal nie działa
