Sylkis, zmień obszar polowań, bo jak ktoś Cię wyczai to mogą być problemy.
Co do wpieprzania rogalikuf i hamburgieruf to na szczęście państwo przyszło nam na ratunek. Teraz każdy sklepik szkolny będzie musiał zatrudnić dietetyka. Zostanie utworzony nowy sztab urzędników, którzy będą się zajmowali nadzorowaniem dostaw. W szkole będą zatrudnieni ochroniarze i agenci incognito poprzebierani za uczniów, którzy będą eliminować dilerów drożdżówek. Na bramce będą stać tzw. celnicy szkolni, którzy będą przeszukiwać każdego przy użyciu psów tropiących wyszkolonych pod kątem wykrywania zapachu czekolady.
Plotki donoszą, że agent tomek ma proponować dzieciakom jabłka. Każdy, kto odmówi zostanie wydany straży miejskiej.
