Autor Wątek: Frustracja, choroba prędkości, nie wiem co dalej  (Przeczytany 142403 razy)

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Wszystko jest kwestią neuroplastyczności mózgu. Od tego właśnie zależy, jak szybko i w jakim stopniu ktoś będzie w stanie się danej czynności nauczyć. Fakt, będzie miał trudniej, bo budowa dłoni nie przystosuje się do gry jak u ośmiolatka, który będzie grał przez cały okres najintesywniejszego wzrostu itp. Ale da się. Sam 3 razy uczyłem się grać od nowa, po każdym złamaniu nadgarstka. Ale fakt, miałem wtedy 9, 11 i 13 lat. Gram ogólnie od ósmego roku życia i shredderem bynajmniej nie jestem. 10 lat gitary klasycznej w tym nie pomaga za bardzo (za to zdumiewająco mocno się przydaje na basie ;) ). Podsumowując, jeśli komuś zależy na nauczeniu się grać, to dopóki nie ma jakiejś choroby granie wykluczającej, da się. Kwestia mądrze spędzonych dupogodzin.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
Mikrofon i co dalej?

Zaczęty przez Turgon « 1 2 3 4 » Hardware

75 Odpowiedzi
54380 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2009, 12:31:09
wysłana przez wrobelsparrow
4 Odpowiedzi
7128 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Lis, 2010, 15:35:38
wysłana przez Rachet
9 Odpowiedzi
9532 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 11 Maj, 2011, 01:47:21
wysłana przez Vertigo
33 Odpowiedzi
21805 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Kwi, 2016, 14:02:47
wysłana przez majkelk
8 Odpowiedzi
7516 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 04 Sty, 2017, 22:49:24
wysłana przez Orange