Jeśli boli, to na pewno coś jest nie tak - idź do kogoś ogarniętego na lekcję niech cię poinstruuje jak prawidłowo trzymać wiosło itp. Z początku może to się wydawać w chuj niewygodne i nienaturalne, ale jak się przywyknie to to na serio działa. W przeciwnym razie jak tylko ja sobie pozwolę na niechlujne granie, to od razu mi się ganglion an nadgarstku robi, nawet gdzieś an forum jest temat.
Ewentualnie, to na necie da się znaleźć mnóstwo filmików o tym robionych przez konkretnych kolesi, ale niestety też łatwo trafić na takich, co pierdolą jak potłuczeni - trzeba być krytycznym i robić przesiew.
A i różnorakie pajączki też taktuję jako rozgrzewkę raczej i ćwiczenie konkretnych technik - legato, speedpicking itd. I szczerze, to bardzo rzadko to robię, choć wiem, że powinienem
właśnie po to, aby wyrobić sobie odruchy prawidłowego trzymania wiosła itd. bo tak to muszę o tym pamiętać i się pilnować...inaczej rośnie mi gula na łapie.
I jedna bardzo ważna rzecz, odnośnie tego, co może powodować ból łapy i tego typu blokady i nierówne granie, co mi zajęło wiele czasu zanim zrozumiałem o co w tym chodzi, a jak w liceum chodziłem do nauczyciela to przez rok mi to powtarzał i nie docierało póki nie olśniło -
nie liczy się siła, a precyzja.