Autor Wątek: Frustracja, choroba prędkości, nie wiem co dalej  (Przeczytany 142494 razy)

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 681
Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie takie pajączki średnio przekładają się na faktyczne granie, raczej traktuję je jako rozgrzewkę tzn. raz przez cały gryf, potem tak samo legatem i po rozgrzewce.

Dla mnie lepsze jest ćwiczenie swoich kawałków/riffów do metronomu/podkładu.
Co z tego, że przelecę pajączkami połowę skali w dajmy na to 180 BPM kiedy wysiądę przy łamanym riffie granym w 120 BPM.


 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
Mikrofon i co dalej?

Zaczęty przez Turgon « 1 2 3 4 » Hardware

75 Odpowiedzi
54400 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2009, 12:31:09
wysłana przez wrobelsparrow
4 Odpowiedzi
7131 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Lis, 2010, 15:35:38
wysłana przez Rachet
9 Odpowiedzi
9537 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 11 Maj, 2011, 01:47:21
wysłana przez Vertigo
33 Odpowiedzi
21873 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Kwi, 2016, 14:02:47
wysłana przez majkelk
8 Odpowiedzi
7534 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 04 Sty, 2017, 22:49:24
wysłana przez Orange