...
Żyjemy w kraju, w którym patologicznie wpojono przez kilkadziesiąt lat opierdalanie się. Nie oczekujmy, że się coś tutaj zmieni, bo rosną kolejne pokolenia - wychowani przez ludzi zgorzkniałych i spaczonych latami komuny. Ludzie idą na studia i oczekują, że ktoś ich zatrudni, bo są tacy zajebiści - i pełni oburzenia, że jak można pytać na rozmowie o pracę "co wniesie Pan swoją osobą do firmy, grupy roboczej".
Mentalnie jesteśmy niegotowi na zmiany - nie ma chęci na ciężką pracę, ale za to jesteśmy gotowi na kolejną porcję narzekania.
Zwyczajnie nie mogę sie z tym zgodzić. Przesadzasz i nieuprzejmie generalizujesz, imputując co niektórym fałszywe wartości. Mimo mojego wkurwu na ludzi, na rząd i całą bez wyjątku scene polityczną, znam wielu wspaniałych ludzi z którymi warto coś robić.