Dlatego napisałem - np. przez maila / PW / łotewer. Zobaczysz wiadomość ode mnie (pozdrawiam
) to go w ogóle nie otworzysz? Bo do tego to się sprowadza. I nie o mnie świadczy, tylko o was. Sami zaczęliście dorabiać teorie do tego co napisałem, jakby wasze telefony zawsze i wszyscy odbierali po jednym sygnale. I nigdy nie czekaliście tydzień aż ktoś odpisze na jakiegoś fhuiważnego maila "na wczoraj". Albo okazało się, że równie fhuiważne spotkanie zostało przełożone z powodu typu "synek brata wujka sąsiada ma sraczkę". I tak dalej. Śfjeńci się znaleźli
Zresztą, z kim ja dyskutuję i po co... idźcie się dalej pałować frotkami na główkę za 4 dychy, które dadzą wam +10 do skilla
bo tym się ostatnio głównie zajmujecie
A w temacie - nieodmiennie komunikacja publiczna. Ile razy chcę jej dać pierdyliard-pierwszą kolejną szansę, tyle razy się przekonuję, że jednak nie było warto