Idzie zajączek przez las i widzi na brzegu rzeki miotającą się w konwulsjach złotą rybkę. Co sił podbiega i wrzuca ją do wody.
Ta po chwili wypływa i przemawia pełna wdzięczność
- Dziękuje! Jeszcze chwila i bym zdechła. Muszę się Ci odwdzięczyć, dlatego podaj swoje jedno życzenie.
Zajączek myśli i myśli. Jedno życzenie to lipa, chyba że... W końcu mówi
- Dobra! Spełnij pierwsze słowa misia po jego przebudzeniu z snu zmiowego.
- Jesteś pewien?! Przecież to bezsens...
- Spoko, spoko! Wszystko przemyślałem.
Rybka strzeliła płetwą i zapewniła, że tak się stanie.
Tymczasem w leżu misia. Miś wstaje z snu zimowego, otrzepuje się z ściółki i liści. Przeciąga, ziewa mocno i drapiąc się po plecach mówi:
Spoiler - AA! Chuj w dupę i kotwica w plecy, żeby tylko była ładna pogoda.