Autor Wątek: Kącik fitness  (Przeczytany 382376 razy)

Offline coin777

  • Pr0
  • Wiadomości: 770
  • Nie moge Tego
    • YT
Odp: Kącik fitness
« Odpowiedź #1175 17 Maj, 2013, 11:12:13 »
Skąd masz to info? Nie napisałem, że w Polsce czy Europie jest to 80 %. Trzeba zauważyć, że procent nietolerancji, alergii wzrasta. Jest to bardzo zależne od narodowości oraz rasy. W Europie i na świecie rozbieżność procentowa jest ogromna od zera do 100% nietolerancji. W Polsce jest dość duża tolerancja ponieważ wpajano nam, że mleko jest zdrowe i potrzebne. Zgadzam się, ale tylko wtedy gdy ktoś miał swoją krowe. Sklepowe to zwykła woda z białkami, tłuszczami itp. ze znikomymi właściwościami prozdrowotnymi. Wystarczyło po odjęciu cyca nie podawać w ogóle mleka i enzym zanikał praktycznie w całości. Jest to związane głównie z kulturowymi zwyczajami. Tak mnie uczą profesorowie, więc nie podpieram się tylko wiadomościami z onetu.
 Natomiast jeśli mówimy o osobach z problemami gastrologicznymi to praktycznie w 100% przypadków odstawienie mleka w każdej postaci skutkowało poprawą stanu zdrowia. Jogurty z probiotykami owszem, ale tylko i wyłącznie gdy masz napisane na nich szczepy lactobacillus, bifidobacterium. Tylko, że tutaj też pojawia się problem indywidualnej tolerancji. Bo jednemu mega zdrowy jogurt pomoże, a innemu będzie powodował takie same objawy jak zwykłe mleko.
Obecnie lekarze wciskają każdemu IBS lub nietolerancję. Zupełnie nie zwracają uwagi na grzybice lub choroby pasożytnicze, które niejednokrotnie ciężko wykryć a następnie wytłuc.
Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że ma jakieś nietolerancje do momentu jak odstawią wszystko i stopniowo wdrażają. Mówią tylko, że źle się czują i nie wiadomo od czego.
Mleko, cukier i gluten to obecnie główni winowajcy. To proste, bo po prostu większość patogenów tym właśnie się odżywia. Wyeliminowanie tych produktów daje nam szanse na znalezienie winowajcy, żeby usunąć problem, a nie tylko go uśpić. I mówię oczywiście tutaj o osobach, które mają problemy, bo jeśli wszystko gra to hulaj dusza.
Chodzi również tutaj o świadomość, bo prędzej czy później zawsze coś się doczepi, a wtedy zacznie się panika i szukanie sprawcy, a najczęściej to my nimi jesteśmy. Niby nieświadomie, wpierdzielamy chemie, cukry, tłuszcze itp robiac idealne środowisko dla chorób i patogenów, a potem pytamy dlaczego mnie to spotkało.

Stąd:
http://www.statisticbrain.com/lactose-intolerance-statistics/
http://usatoday30.usatoday.com/tech/science/2009-08-30-lactose-intolerance_N.htm
http://medicalcenter.osu.edu/patientcare/healthcare_services/digestive_disorders/lactose_intolerance/Pages/index.aspx
http://milk.procon.org/view.resource.php?resourceID=000661
http://www.sciencedaily.com/releases/2009/11/091105102718.htm
http://ghr.nlm.nih.gov/condition/lactose-intolerance
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nietolerancja_laktozy
http://o.elobot.pl/kategoria/uklad-pokarmowy/nietolerancja-laktozy

No chyba, że chcesz mi powiedzieć, że wszyscy na świecie się mylą, a tylko Twoi profesorowie mają racje. żyjemy w Polsce i takie dane podaje.

Nieprodukowanie laktozy wiąże się z bardzo nieprzyjemnymi skutkami ubocznymi po spożyciu produktów mlecznych. a jakoś nie widzę, żeby 80% moich znajomych po spożyciu mleka lub zjedzeniu lodów srało wodą. Profesorowie nie zawsze są najmądrzejsi.
Nie mówię, że mleko jest dobre i super, zgadzam się z Tobą. Raczej powinno się unikać takiego mleka które jest sprzedawane w sklepach. Ale produkty mleczne takie jak kefir który notabene jest dużo lepszy od jogurtu są bardzo zdrowe. Między innymi dzięki dobrej florze bakteryjnej (bakterie lactobacillus występują w każdym jogurcie, występują nawet w powietrzu, na twojej skórze i w odbycie)

Pozdro
Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig