Dwa miesiące temu wprowadziłem sobie ostry rygor jeżeli chodzi o jedzenie, bo przez leki wyjebało mi kilka organów. Odstawiłem cukier pod każdą postacią- słodycze, kolorowe napoje itp., do herbaty używam miodu lipowego, o ile jest taka potrzeba, jem więcej owoców i warzyw. Odstawiłem także konserwowane oraz przetworzone jedzenie i gotuję sam w myśl zasady 'wiem co jem'. Zrezygnowałem z fast foodów pod każdą postacią, a także z piwa, mocniejszego alkoholu, fajek i innych używek.
Generalnie czuję się lepiej, układ trawienny nie sprawia mi żadnych problemów, dodatkowo jest punktualny i regularny jak szwajcarski zegarek
, a tkanka tłuszczowa się stopniowo pomniejsza przy dodatnim bilansie kalorycznym i odbudowywaniu masy mięśniowej na siłowni.