Autor Wątek: Co nas w życiu cieszy ;)  (Przeczytany 1741260 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 499
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #6325 16 Kwi, 2013, 21:08:39 »
To powiedz mi, ile dostępnych na rynku urządzeń ma tak równomierne doświetlenie matrycy? Testy mówią jedno: bez, tzn. ze słabiutkim podświetleniem się czyta szybciej i wygodniej.
Ustaw sobie dużą jasność ekranu na monitorze, a innego dnia sporo mniejszą i zobacz, po jakim czasie będą Cię swędziały/piekły/,etc. oczy. Oczywiście to kwestia co najmniej paru godzin korzystania z komputera, ale i tak różnica jest ogromna.
Podaj linki na jakieś testy. Ale nie zrobione przez Pomysłowego Boromira w jakiejś redakcji z jego subiektywnymi odczuciami, będącymi wypadkową PRZYZWYCZAJEŃ (sentymentu) i marketingowego bełkotu (oczekiwań i placebo), a jakieś rzetelne, bo moje empiryczne doświadczenie dowodzi czemuś odwrotnemu do tego, co piszesz.

NIGDY nie zdarzyło mi się od patrzenia na LCD, abym miał JAKIEKOLWIEK dolegliwości. NIGDY. A praktycznie każdego dnia spędzam wiele godzin przed PC. Przy CRT - owszem, jeśli odświeżanie było zbyt niskie (i to już w pierwszej sekundzie, a nie że od długotrwałego gapienia się). Ale z LCD tego problemu nie ma.

Za to od patrzenia na papier i owszem - w mocno słoneczny dzień standardem jest, że bolą mnie mocno oczy od książek o zbyt białym papierze, czy wydruków z kompa/kser/itp. (na zasadzie jak w zimę od śniegu w mocnym słońcu), lub też przy jarzeniówkach mi się zdarzało, że się męczyłem w podobny sposób jak przy CRT (ból też jak przy tym śniegu w słońcu, a nie żadne pieczenie, swędzenie, czy co tam pisałeś). Ponad to, od czytania książek i komiksów przy zbyt słabym świetle zepsułem sobie wzrok jako dzieciak (na długo zanim miałem komputer, a telewizor też jedynie w pokoju rodziców).

Jakieś medyczne testy konfrontujące to z samodzielnie podświetlającym się LCD, dopasowującym się do warunków i dowodzące, że jest bardziej szkodliwe, niż źle oświetlony papier?

ED: z resztą papier też jest w pewnym sensie źródłem światła, tyle, że odbitego, zamiast własnego (ale to jeden chuj - duża powierzchnia się świeci tak, czy siak). Po prostu kwestia uregulowania, aby nie świeciło ani zbyt mocno i nie oślepiało, ani zbyt słabo, by nie trzeba było wytężać wzroku. Z ekranami LCD IMO o wiele łatwiej to osiągnąć, niż z papierem (zobaczymy co będzie w przypadku e-ink, jak więcej producentów czytników zrozumie podstawową wadę swoich produktów i podświetlenie stanie się standardem).

ED2: teraz tak pomyślałem, słyszałem, że w starych LCD ekrany były podświetlane jarzeniówkami, które migają jak wspomniane CRT. Być może tamte ekrany męczyły oczy - właśnie tym miganiem. Ale jak nie miga, to niby co w tym szkodliwego?
« Ostatnia zmiana: 16 Kwi, 2013, 21:38:11 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: