Zszokowało mnie jak kurewsko mocny tytoń pali Amanita.
Ostrzegał że mnie to zabije ale nie posłuchałem.
Ledwo wyszedłem z tego żywy.
Noooooooooo! Poprosiłem któregoś pięknego razu o takiego papieroska. Nie jest to zbyt duże, ale mimo wszystko wypaliłem połowę, bo nie dałem rady. Później się tylko zastanawiałem jak on może to palić w ilościach sporych