Kolego, różnica między nami jest taka że to ty jestes anonimowy, przyszedłeś i roztaczasz swoje wizje świata do tego uderzając do konkretnych osób tutaj.
Okazuję szacunek osobom, które są tego warte. Jeżeli uważasz że coś ci się nalezy ad hoc to tylko utwierdza to moją opinie o twojej osobie.
Bycie chamskim ma to do siebie, że kończy niepotrzebne dysputy. Zrobiłem to celowo, i wiem też jedno, Ci którzy mnie znają, mają już wyrobione o mojej osobie zdanie. Na zdaniu osób takich jak ty, nie zależy mi w ogóle.
Natomiast ostatnią i przed ostatnią wypowiedzią pokazałeś dobitnie, że oprócz tego że jesteś bucem, robisz sam to wszystko co zarzucasz mi ja przynajmniej jestem konsekwentny i nie mówię że "białe jest czarne, a czarne jest białe"
Powtórzę i kończę tę nierówną walkę:
Sram na to co uważasz i co myślisz, bo jesteś dla mnie nikim - zwykłym ciągiem znaków na ekranie monitora.
Dziękuję.
PS: Jarek, ja wiem, ale droczę się tylko ;-), ton mojej wypowiedzi może zmylić, ale nie ma we mnie ani krzty rozemocjonowania Pozdrowienia dla Ciebie
Ehh, szkoda mojego czasu na odpisywanie komuś, kto nie jest na tyle rozwinięty żeby zrozumieć co się do niego pisze.
Ani Ty ani Twoje posty nie są warte czasu poświęconego na ich czytanie, ich wartość (tak samo zresztą jak Twoja) jest pomijalna.
Nie obchodzi mnie czy interesuje Cię moje zdanie, jesteś prostakiem i nic na świecie tego nie zmieni, ja również nie będę próbował.
Gdyby choć trochę mi się chciało to udowodniłbym Ci na priv dlaczego przy porównaniu życiowych achievementów to Ty jesteś nikim, tylko po co?
Każda osoba jest warta szacunku, jeżeli nie nauczono Cię tego w domu, to pozostaje tylko zapłakać.
Zobaczymy, być może nazwiesz mnie "bucem" któregoś razu osobiście np. przy okazji koncertu Twojego stosunkowo nowego zespołu (kojarzysz, taki na "V"?)
Ponieważ należy ustąpić głupszemu, pozwolę sobie wycofać się z dyskusji
Pozdrawiam