Ja póki co miałem 2 trywialne, ale poważne wpadki:
- Nastroiłem się na próbie dźwięku, po czym odstawiłem gitarę do futerału. Po jakimś czasie weszliśmy na scenę i od razu zaczęliśmy grać, przez cały koncert za bardzo siebie nie słyszałem. Dopiero w przedostatnim numerze zauważyłem że G mam odstrojoną chyba z ton do góry. A więc:
Stroić się tuż przed graniem i nie zawadzać o nic kluczami!!! 
- Na przeglądzie miałem do dyspozycji na scenie głowę V-empire, nie grałem na nim wcześniej i nieco się zdziwiłem, że miał bardzo marnie nasycony przester, chociaż preamp rozkręcony był już na maxa (w większości ampów nie przekraczam połowy skali). Dopiero w przedostanim numerze (znowu...) coś mnie tknęło żeby ruszyć gałką tone'u - oczywiście była skręcona do połowy.
Sprawdzić przed graniem, czy wszystkie potencjometry są we właściwej pozycji. Ale w sumie dzięki temu w ostatnim numerze zabrzmiałem najlepiej i może dlatego wygraliśmy przegląd
W obu przypadkach nikt ze słuchaczy się nie skarżył więc trzecia rada:
Nie przejmować się wpadkami, bo zazwyczaj nikt poza tobą ich nie zauważy.