Dobrze rozumujesz, że chcę nagrać akustyczne beczki - właśnie po to założyłem ten temat...
Na wygłuszenie pomieszczenia 'wyjebałem' niecałe 3 tyś zł. Na perkusję 'wyjebałem' w sumię ciut ponad 40tyś zł. Mikrofony, chociaż nie najwyższych lotów, to kolejne 'wyjebane' 2,5 koła. Osobiście nie uważam by całe te wydane pieniądze były zmarnowane, stąd użył bym innego słowa niż 'wyjebane', w polskim słowniku nie brakuje innych wyrazów, które mogą ten wulgaryzm zastąpić...
Pisałem to już wcześniej, jednak być może zbyt mało dosadnie, więc napiszę jeszcze raz:
Nagrania, które chcę zrobić mają być na użytek członków zespołu -> nagrywamy poszczególne pomysły, przesyłamy między sobą dalej, żeby poskładać całość materiału. To nie musi być jakoś 'turbo mega super profesjonalna jakość' - wystarczy mi, że będą to beczki ŻYWE, które sam nagram, a nie plastikowe z sampli. Uważam, że to nie miejsce i czas na tłumaczenie i dyskusję o wyższości jakości perki z automatu.
Nie satysfakcjonuje mnie jakość perkusji z sampli; nie satysfakcjonuje mnie jakość nagrania na cyfrowe rejestratory - przetestowałem ich kilka.
Chcę nagrać przyzwoitej jakości bębny. Jeśi będzie trzeba 'wyjebać' 2tyś na interfejs, to kupie taki za 2 tyś, jeśze li za 4, 'wyjebie 4... Tylko po co? Wiadomo, że można 'wyjebać milion' na sprzęt - tylko po co?
Potrzebuję nagrać 8-10 ścieżek. Taki interfejs można kupić już za 1000-1500zł
Nie znam się na tym dokładnie, nie miałem tego w ręku, nie nagrywałem tego samemu nigdy - dlatego tutaj wszedłem.
Pomożesz mi czy dalej będziesz trollować?