No i stało się, potwierdziły się moje najgorsze prognozy. Okazuje się, że dla płci przeciwnej to wszystko kwestia sugestii. Wróciłem do ćwiczeń od jakiegoś czasu i nic a nic nie widać, żeby mi cokolwiek urosło (przytyłem jedynie kilka kilo), a tu nagle dziewczyna z uznaniem maca mnie po "mięśniach" twierdząc, że "no no, już zaczynasz dobrze wyglądać"

Chyba lubi grubych po prostu.