Mały update jak się sprawy mają:
Leangains trzymam się dosyć luźno, próbuję nie przesadzać z ograniczaniem kalorii w dni nietreningowe (no i zdarza mi się czasem zjeść golonko czy "currywurst mit pommes" + piwo w Berlinie lol).
Edit:
Zdjęcie bez "pompy" - po przebudzeniu.