Do zrozumienia należy dojść samemu.
Ale w dużym skrócie: gdy coś cię boli, to boli to CIEBIE. Problem jest W TOBIE.
A jak się osiągnie zrozumienie i nauczy prawidłowo postrzegac świat i innych (ale tak naprawdę, a nie na zasadzie przyjmowania faktu i nie czucia tego), oraz najbardziej fundamentalne mechanizmy tym wszystkim rządzące, ogarnia cię wewnętrzny spokój i nic nie jest w stanie cie "obrazić".
Za dużo, by w pełni opisać to na forum (nawet ja z moją skłonnością do textwalli stwierdzam, że to za wiele), bo jak już mówiłem - do tego trzeba dojść samemu.