Wiecie, moim zdaniem problemem jest właśnie stereotyp że made in china = syf . Trudno się z tym nie zgodzić gdy sie widzi np jakiegoś ibaneza za 2,5k i jest diablo źle wykonany, nie gra jak trzeba itd.
Przyczyną być może jest nie tylko QC ale lipne materiały. Powiem szczerze, że raczej wątpie by w gitarze za 1,4k (cały czas mówie o nówkach) był prawdziwy mahoń... co najwyżej jak to sie naukowo mówi mahoń wschodni - agathis czy nato nie wiem które jest które ;p. Moim zdaniem gdyby producenci sami zapewniali materiały to koszt przykładowego ibaneza na pewno by zauważalnie wzrósł.
Zakładając, że to co sprzedawca mówi jest prawdą o ściąganym drewnie, dobrej fabryce i dobrym QC to myśle, że ta cena jest uczciwa jak na nówkę. Bo czym różni się miejsce produkcji jesli wiosło jest wykonane tak jak gity z USA...powietrzem w magazynie ?
Tak naprawde przecież nikt z nas nie miał tej gitary w ręce i nie może powiedzieć na 100% że jest g warta...