Tylko pamietaj, nie mylmy dazenia do doskonałości z niechlujnością
Ale ja o tym piszę właśnie! Mówię o sprawach które NIE MAJĄ ŻADNEGO WPŁYWU na funkcjonowanie / estetykę czegoś. Kolega jako ktoś obyty z techniką będzie wiedzieć o co kaman:
1) produkujemy uszczelkę
2) uszczelka jest z gumy, jest więc elastyczna
3) musimy w niej wywiercić dziurki (do odpowietrzenia) i robimy to czymś w rodzaju wielowrzecionowej (tak to się nazywa?) wiertarki
4) pamiętając o 2) zdarza się że w/w uszczelka jest za bardzo/za mało napięta w maszynie i w/w dziurka jest np. przesunięta o ten 1-2mm (dosłownie, mierzę to wiem
)
5) i teraz - wg. planów i założeń jest "niezgodna" = idzie na wypierdol. Mimo że jest W 100% FUNKCJONALNA bo to nie ma żadnego znaczenia gdzie się ta w/w dziurka znajduje. Wiem, bo to było sprawdzane przez mądrzejszych. I nie robi różnicy centymetr, nie mówiąc o milimetrze. Dla mnie to zwyczajne marnotrawstwo.
Inny przykład - powstawanie nierównych wypływek przy technologii wtrysku. Zamiast równa jest np. lekko poszarpana. Sama część (w tym wypadku jakaś osłonka np. kabli albo przegubu) jest w 100% zgodna z założeniami i SPRAWNA (wypływka jako taka nie ma wpływu na działanie), ale - ponownie - idzie na wypierdol. Bo nie można np. ręcznie dorównać tego nożyczkami, to też jest "niezgodne".
Tego jest setki i tysiące dziennie, na kasę nawet nie przeliczam. Do tego dwie konkretnie wymienione części znajdują się w takich miejscach że po pierwszej jeździe będą od razu brudne. To nie są jak napisałeś skrzynie, silniki czy choćby przewody wysokociśnieniowe gdzie wszystko MUSI być na 110%. To są w sumie duperele o trzeciej- czy czwartej- ważności, dlatego powtarzam - dla mnie to jest głupie marnotrawstwo z powodu ślepego zapatrzenia w założenia / przepisy / normy.
Kończąc OT - byłbyś zadowolony gdyby kilent zamówił u ciebie gitarę, w której WSZYSTKO byłoby zajebiste, ale której potem nie chciałby przyjąć "bo potencjometr jest o 1,5mm za bardzo w lewo i 2mm za daleko od dolnej krawędzi niż było w projekcie"? Właśnie o takich - w sumie nic nieznaczących gównach - piszę.
Definitli end of oftopik
PS. Gdyby komuś nie chciało się czytać wszystkich linków, wklejam podsumowanie testu modelu Govana:
"The final verdict - You can do much better for your money. If you want a Suhr, cough up the extra couple hundred bucks and get one of their pro series, you'll be happy you did. If you want a great guitar around $1400, get an Ibanez S Prestige (I have two, both smoke this guitar). If you want a lower end guitar from a reputable company that sounds and plays amazing, get a PRS SE. Heck, for $1400 you can get two PRS SE's, and both will blow this guitar out of this world."