Na telefonie nie ładują mi się obrazki.
I za gówniarskie ja uważam właśnie takie wymądrzanie się na sprawy, o których siłą rzeczy nie macie pojęcia, za to złotymi mądrościami (mającymi się zwykle do rzeczywistości jak pięść do dupy) musicie skrytykować. A co do samego dzielenia się historiami na tym forum - Rachet się ograniczył do zasygnalizowania samego wkurwa i ulżenia sobie, a od tego jest ten topik chyba, nie? Z kolei historia MrJ też służyła jako argument, czyli też ni z dupy nie była (zwątpliłem już, czy tylko do Racheta teraz pijecie).