A mnie wkurwiają klienci, którzy dostają naprawdę zajebiste logo, ale chcą gówniane i bez sensu, więc takie trzeba im zrobić. Człowiek się stara, nawiązuje do nazwy i profilu firmy, a wychodzi na to, że trzeba było dać im syf machnięty w 10 minut na kolanie, bo takie coś im się podoba. Teoretycznie nie problem, można robić od razu byle co i się nie męczyć, jak nie ma dla kogo. Tylko później nie ma czego w portfolio umieścić, że o ambicjach nawet nie wspomnę.
Taka mała frustracja ;]