Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1696598 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 863
Jak pisałem w szokach: zginął na paralotni mój kolega. Wkurwia mnie, że siłą rzeczy szybko się o tym zapomina, chociaż jest chwilowy szum (zaraz wszystkie tefałenydwajściasze ry piszą), że nawet moja Żona w Niemczech o tym słyszała. Oczywiście środowisko już szykuje się do zbiórki pieniędzy dla rodziny (w tym kontekście smutny standard: zostaje żona + dwójka dzieci), może nawet ubezpieczalnia nie przyczepi się i wypłaci pieniądze. Ale to potrwa maksymalnie kilka tygodni, a rodzinie, dzieciakom zmieni się reszta życia. Byłem już w miarę dorosły, kiedy odszedł mój ojciec, a mimo to do dziś brak mi wielu chwil i spraw, które nas wszystkich ominęły. Co do latania i wypadków: sam dopiero po trzecim pobycie w szpitalu odpuściłem sobie. Pewnie: żeby kózka nie skakała... Ale nie da się mieć zajebistego życia bez wychodzenia z domu. IMO.
Paczki z głów!