Tak, ale weź pod uwagę, że UAM stać na coś takiego.
A US niestety jest a) bardzo młody - jakoś zaledwie koło 25-30 lat ma, b) ogólnie rzecz biorąc jest biedny, nie jest to instytucja która zbija kokosy, ani tez zbytnio na dotacje się nie łapie (co najwyżej poszczególne wydziały typu prawa i administracji mają budynki pięknie poremontowane jak w banku, bo na zaocznych zarabiają w chuj i inwestują w siebie) c) wydział filologiczny istnieje od chyba 2007 czy tam 2008 (wcześniej był częścią humanistycznego) przez co jest na nim dodatkowo straszny burdel, bieda, najgorsze ochłapy z budynków (których human nie chciał, bo wymagają utopienia w nie fortuny, aby doprowadzić je do porządku), i w ogóle traktowanie po macoszemu jako małego buntownika przez "tych z góry", a wszelkie zaoczne/wieczorowe filologie przyciągają relatywnie mało ludzi, na których można by zarobić.
Po prostu ich nie stać na otwieranie niektórych kierunków (BA! nawet specjalizacji wewnątrz kierunku!) jeśli jest zbyt mało chętnych. Nie wspominając o tym, że tak jak licencjackich kierunków mamy na wydziale nawet sporo, to na magisterkę może z 1/3 z tego, przez co np romaniści musza dalej wypierdalać gdzieś np do was pyry, albo gdzie indziej...