MG Vulture w niczym nie odstaje od takiego Powerballa, ma taki sam power i brzmi tak samo ciepło. Jednak co do samego brzmienia to różnica jest dośc spora:
1) Powerball to dosyć jasny piec, ma w sobie dużo środka i góry, przy czym ta góra przybiera dość bzyczkowatą postać i w połączeniu z głośnikami "wysokotonowymi" typu V30 lubi jazgotać. Co nie oznacza, że brzmi to źle, po prostu engle typu blackmore, powerball czy screamer grają takim górnym pasmem i niektórzy to lubią, inni mniej-tak jak ja. Sama dynamika i uniwerslność jak najbardziej in plus, świetny Clean i bardzo fajne przestery. Podsumowując jest to sprzęt z najwyższej półki, ale specyficznie brzmiący
2) MG Vulture ( bo z takim mam obecnie do czynienia), to wierna kopia ala soldano/mesa. Zrobiona na takich samych podzespołach, ale dużo tańsza bo nie posiadająca z przodu żadnego "klasowego" znaczka... Która moim zdaniem brzmi dużo lepiej jak taka Mesa DR.... A czemu kopia?? bo gra takimi pasmami jak DRka ale tak nie zamula. To zdecydowanie ciemny piec (zupełnie inni jak Powerball), posiada mega pierdolnięcie gruboziarniste, co w przypadku powerballa w mojej opinii wygląda gorzej. Clean niczym nie odstepuje od engla, ale mówie jest ciemniejszy. Crunch moim zdaniem idzie lepszy ukręcić. Jedyna co moim zdaniem idzie na plus Powerballa to napeawno jest to bardziej uniwersalna głowa. Reszta stoi na podobnym poziomie, nie mówiąc już o możliwościach sterowania MG a Powerballa...Pozost
ają jescze kwestie wizualne: i tutaj o tyle o ile np taki Marshall jest lepiej wykonany jak MG, to przy englu już tak bym nie powiedział, patrząc chociażby na taki miękkie, gówniane obicie...
Podsumowując: moim zdaniem nie ma żadnej różnicy "klasowej" w tych wzmakach, różnica jest wyłącznie brzmieniowa, cenowa no i markowa (znaczek). W związku z powyższym Twoje pytanie jest źle sformułowane bo powinieneś pytać jak brzmią te piece, a nie czy ten droższy jest lepszy klasowo od tego tańszego. Powinieneś też ograć Vulture czy Ravena (podobno to to samo) i zobaczyc czy lubisz tak ciemne brzmienia, albo chociaż mese DR, choć tutaj byłbym ostrożny bo mesa jednak jest dużo bardziej zamulona. To wszystko zależy tez od gitary i od paki do której podepniesz ten sprzęt. Skoro piszesz że ten ENGL powalił Cię brzmieniem to domnimywam, że lubisz raczej jasne brzmienia, więc lepiej popatrz na Basha albo jakiegoś Marshalla z tańszych ;P
Jak jakieś pytania to pisz