Ostatnio mknę sobie radośnie wzdłuż mieszkania, a tu Szymo odrywa się od bajeczki:
- Tatooo, a co tam mas napisane?
- Gdzie?
- Na kosulce!
Spoglądam na koszulkę, a tam tylko digital camo.
- Nic tu nie mam synku napisane.
- Tam jest napisane "Szymonek"!
- ... o_0 (wtf?)
- Po chiśku!