Autor Wątek: ENGL BLACKMORE, FIREBALL czy POWERBALL  (Przeczytany 60898 razy)

Offline harry_manback

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Nie mogę powiedzieć, że Mesy nie lubię bo nie było mnie nawet na nią stać. 9000zł to troszkę za dużo jak dla mnie ale druga strona medalu to jak najbardziej to, że ENGL także zajebiście chodzi w porównaniu do MESY. Różnie brzmią ale chodzą tak dobrze jakby były z tej samej półki cenowej.

Bramkę szumów ustawiam potencjometrem do momentu kiedy zaskoczy. Bardzo dokładnie i delikatnie. Przestaję kręcić jak tylko bramka zaskoczy. Potek jest ustawiony na powiedzmy godz. 10.00. Nic nie obcina.  Fajne jest to, że przy nagrywaniu można pokręcić bardziej i przy ciężkich riffach wszystkie pauzy będą idealne...  ... i cisza. Kocham ten piec i mam nadzieję, że posłuży mi długo.

Dzięki Musza - choć wszystko kosztowało mnie nie mało :) warto było.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
4028 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Mar, 2010, 15:11:14
wysłana przez Bjørn
4 Odpowiedzi
3808 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Paź, 2011, 09:15:03
wysłana przez harry_manback
47 Odpowiedzi
25613 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Paź, 2011, 12:03:26
wysłana przez deathtom
17 Odpowiedzi
4799 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Lis, 2014, 19:42:46
wysłana przez Luke
21 Odpowiedzi
4889 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Kwi, 2015, 10:21:44
wysłana przez Stivo2005