Autor Wątek: ENGL BLACKMORE, FIREBALL czy POWERBALL  (Przeczytany 58949 razy)

Offline harry_manback

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Nie mogę powiedzieć, że Mesy nie lubię bo nie było mnie nawet na nią stać. 9000zł to troszkę za dużo jak dla mnie ale druga strona medalu to jak najbardziej to, że ENGL także zajebiście chodzi w porównaniu do MESY. Różnie brzmią ale chodzą tak dobrze jakby były z tej samej półki cenowej.

Bramkę szumów ustawiam potencjometrem do momentu kiedy zaskoczy. Bardzo dokładnie i delikatnie. Przestaję kręcić jak tylko bramka zaskoczy. Potek jest ustawiony na powiedzmy godz. 10.00. Nic nie obcina.  Fajne jest to, że przy nagrywaniu można pokręcić bardziej i przy ciężkich riffach wszystkie pauzy będą idealne...  ... i cisza. Kocham ten piec i mam nadzieję, że posłuży mi długo.

Dzięki Musza - choć wszystko kosztowało mnie nie mało :) warto było.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
3803 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Mar, 2010, 15:11:14
wysłana przez Bjørn
4 Odpowiedzi
3598 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Paź, 2011, 09:15:03
wysłana przez harry_manback
47 Odpowiedzi
24705 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Paź, 2011, 12:03:26
wysłana przez deathtom
17 Odpowiedzi
4345 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Lis, 2014, 19:42:46
wysłana przez Luke
21 Odpowiedzi
4653 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Kwi, 2015, 10:21:44
wysłana przez Stivo2005