I jak Bat? Ja dzisaj:
50 pompek
50 przysiadow
50 brzuszkow
12 podciagniec na drazku
Piszę jak jest, z ręko na sercu:
Praca do 18, obiado-kolacja, wycieczka do pralni połączona (o dziwo!) z rozwieszaniem prania, z 15 min intensywnie na gitarce (obok siedział Szymonio, brzdękał na swojej i ładnie śpiewał do tego
. Muszę to sfilmować
). Kąpanie i przebieranie Szymonia i - najlepsze!: z pół godziny wrzasków i biegania po całej jamie i wygłupy z Szymoniem, obydwaj mieliśmy czerwone poliki! Tak więc kalorie poszły!
Dzisiaj zaś zdrówko już dopisuje, a w telefonie ustawione przypomnienie - nie ma już odwrotu, Panie Bat!