Notka do chłopaków na "nie": Czy Wy panowie na pewno nie pomyliliście się z wyborem forum? Popatrzcie na swoją argumentację - żywcem wyjęta z ust (fuj jakie to niehigieniczne!) "zwyczajnych" gitarzystów na temat ERG. DOWOLNEGO ERG praktycznie. Niekoniecznie dziewięciostrunówki na splitach z basu. Tego typu wynalazki nie ograniczają wkładu gitarzysty z bardzo prostej przyczyny - żeby zabrzmieć dobrze nawet na gitarze która robi laskę i sama pokazuje jakie akordy uderzać trzeba UMIEĆ zabrzmieć. Nie chcę się mądrzyć i oceniać waszego doświadczenia, ale wydaje mi się że żeby docenić wynalazek typu Variax, robot guitar czy ten patent steinbergera trzeba po prostu trochę pograć. Chociażby po to żeby się przekonać jak trudno jest zagrać tak zajebiście jak Malcolm Young

Poza tym sorry, ale jeśli uważacie że coś co kosztuje taką kupę kapuchy jak te sprzęta ma służyć początkującym to chcę poznać waszych rodziców
