Autor Wątek: Yyy.. sam nie wiem co o tym myśleć  (Przeczytany 22806 razy)

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Ja wam powiem jedno.
Niech se robią co chcą, tylko niech to nie zmienia niepotrzebnie brzmienia i nie ułatwia za bardzo samej gry, bo przy takim melodyne gra już zaczyna tracić sens. Ja nie wiem jakie to dokładnie ma możliwości (melodyne - dygresja) ale mam nadzieję że nie takie jakie niektórzy by chcieli.

Ktoś tam mówił o blokadzie strun na gryfie, że się oburzali ludzie. Przecież i dziś są tego przeciwnicy, niektórzy twierdzą że im to wpływa negatywnie na brzmienie, wytłumia, że dźwięk szybciej wygasa, czy coś. Co do Floyda, to nawet jeśli się go nie używa, ma przecież jakiś tam wpływ na brzmienie instrumentu i są ludzie którzy sobie most ruchomy wybierają tylko po to, bo wajchy wcale nie montują, bo po co, skoro nie używają.

Co do samej tej gitarki, zacznę od tego że nie cierpię wioseł bez główki. Ja rozumiem że treningowe czy coś, że w transporcie łatwiej. Ale nie wyobrażam sobie na koncercie czegoś takiego.
Co do samego mostu, jedni powiedzą że otwiera on nowe drogi ekspresji muzycznej (chyba producent tak twierdzi), a mnie to zastanawia, czy na pewno tędy droga? Bo jeśli przestrajać się można już nie tylko w trakcie kawałka (no bo w sumie można w krótkiej przerwie zmienić gitarę - zmienić strój, ew użyć hipshota), ale w trakcie grania, nawet w trakcie wybrzmiewania nuty czy akordu... Zastanawia mnie, czy to rzeczywiście potrzebne. Tzn, czy takie rzeczy nie sprawiają, że od gitarzystów wymaga się coraz mniej? Że zamiast przeć z umiejętnościami, szybkością i innymi na przód, staniemy w miejscu, albo zaczniemy się cofać?
Ja tego na pewno sobie nie zakupię, ani jako całej gitary (gitara bez główki to jak facet bez... no...portfela), ani jako rozwiązania które montować można w dowolnej gitarze (zakładając że takie coś jest albo będzie). Bo wywoływało by to u mnie kilka nieprzyjemnych odczuć. Raz że jestem uzależniony od technologii (jeśli używałbym tych ułatwień w kompozycjach), dwa że instrument gra tak samo dużą rolę jak moje umiejętności i że na innym instrumencie, bez tego, nie zagrałbym tych samych partii.
Bo to jest tak jak z F1. Jedni to kochają, bo jest superszybko i w ogóle super. A dla mnie to nic zabawnego, bo tam połowę czy ileś tam roboty odwala komputer.

Pozdr
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
6 Odpowiedzi
2702 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Lip, 2009, 01:17:21
wysłana przez Budzan
7 Odpowiedzi
4368 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Paź, 2009, 16:41:06
wysłana przez BartekL
8 Odpowiedzi
6020 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 23 Paź, 2009, 19:07:57
wysłana przez tomus
57 Odpowiedzi
25650 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 07 Paź, 2011, 19:11:35
wysłana przez sylkis
16 Odpowiedzi
8840 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Sie, 2013, 20:14:49
wysłana przez dom?n