MrJ, to jest nas dwóch. Ja co prawda uczelnię/robotę to będę miał dopiero w przyszłym roku, ale że jestem w LO raczej lepszym niż gorszym, to i teraz przed maturą zapierdzielam jak głupi.
A wszystko po to, żeby się na muzykologię dostać. Nagle mi się, kurwa, w maturalnej ubzdurało, to się uczę Historii Muzyki, a na dodatek przedmiotów nie potrzebnych, żeby mnie przyjęli tam, ale za to gdzie indziej potrzebnych gdyby mnie nie przyjęli.