Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: youshy w 03 Sty, 2012, 17:02:31

Tytuł: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: youshy w 03 Sty, 2012, 17:02:31
Nie wiedziałem do którego działu to dać, czy do muzyki czy tu.

Jak w temacie, co sądzicie o naszym rodzimym rynku muzycznym? Spotykam się z różnymi opiniami, w większości niezbyt pochlebnymi, ale jestem ciekaw co wy na ten temat myślicie :) Da się z tego wyżyć w naszym kraju?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: czerez w 03 Sty, 2012, 17:07:38
grając na weselach :D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: youshy w 03 Sty, 2012, 17:12:37
grając na weselach :D

To wiadomo, miałem na myśli joby w stylu koncertów :D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sharpi w 03 Sty, 2012, 17:22:43
Jak poderwiesz Ewke Farne to czemu nie... :P
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: czerez w 03 Sty, 2012, 17:31:21
ostatnio rozmawiałem z kilkoma znajomymi , którzy grają koncerty lub wydali jakieś płytki . Jest jedna wielka lipa . Albo dokładasz ze swojej kasy albo liżesz dupsko za każdym razem i może ci pomogą !!!
Nie wiem jak wygląda sprawa w muzyce niemetalowej .

Akurat tych , których znam grają mocniejszą lub słabszą odmianę szatana :D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 03 Sty, 2012, 17:32:29
Jeśli właśnie jesteś na etapie planowania kariery życiowej i chcesz ją związać z graniem progresywnego metalu, to nie, nie da się.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Algiz w 03 Sty, 2012, 17:39:28
Można zarobić tylko trzeba zmienić  tzw Repertuar  :D :D :D na lżejszy  :-\    http://www.telemagazyn.pl/plotki/1,4118,krol-disco-polo-zarobil-2-5-mln-zl,s,id,t.html (http://www.telemagazyn.pl/plotki/1,4118,krol-disco-polo-zarobil-2-5-mln-zl,s,id,t.html)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 03 Sty, 2012, 17:40:50
Znam chłopaków z Eneja i generalnie jak z nimi rozmawiałem - trzeba się pchać gdzie popadnie, trzeba mieć managera i mieć po prostu konkretny plan działania. Potem już zapraszają na koncerty i od zespołu zależy, czy się zgodzą, czy nie.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Sulphur w 03 Sty, 2012, 17:54:15
Ja natomiast podam przykład bliżej metalowy: Corruption- parę płyt na koncie, koncerty z zacnymi gwiazdami i na fajnych imprezach.
Nie wiem jak reszta chłopaków (podejrzewam, że tak samo), ale Melon (perkusista) zapierdala na zmiany i nierzadko po nocce pocina na koncert.
Nie wiem jak teraz, ale za czasów, Powstania warszawskiego, chłopaki z Lao Che normalnie pracowali.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 03 Sty, 2012, 18:26:21
nie kumam, jest tyle zajebistych kapel metalowych w polsce (chociażby na tym forum!), których słucham na co dzień, chodzę na koncerty, kupuję płyty, a w telewizji/radio leci sam crap, za który ktoś pewnie zapłacił kupę kasy, aby w danym medium leciał - i tu się wszystko sprowadza do jednego...
albo masz hajs albo znajomości, albo robisz pałę każdemu, żeby grali twą muzykę. nie rzadko trzeba wszystko na raz :/
u mnie w kapeli są zdania podzielone - ja chcę grać, ale reszta nie chce się sprzedawać i być tru...
normalnie, chyba będę knuł intrygi za ich plecami, żeby grać koncerty...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 03 Sty, 2012, 18:29:42
Ja mogę tylko powiedzieć, że ludzie ze znanych black metalowych kapel (nie będę wymieniał nazw) pracują w supermarketach itp.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: zerotolerance w 03 Sty, 2012, 18:30:37
ostatnio rozmawiałem z kilkoma znajomymi , którzy grają koncerty lub wydali jakieś płytki . Jest jedna wielka lipa . Albo dokładasz ze swojej kasy albo liżesz dupsko za każdym razem i może ci pomogą !!!
Nie wiem jak wygląda sprawa w muzyce niemetalowej .

Akurat tych , których znam grają mocniejszą lub słabszą odmianę szatana :D

Mamy z chłopakami sporo utworów (zabrało by się pewnie na 3 albumy :P ) do nagrania i wkurwia mnie to, że jest tak jak napisał Czerez. Fajnie, mnie jako tako stać żeby wyłożyć trochę kasy na studio, jednego kumpla też (jest nas 5), ale nie będziemy we dwóch finansować nagrania całego LP bo to pewnie niemałe pieniądze by wyszły. Istnieje w ogóle możliwość, żeby nie wiem, dostać jakiś hajs na nagrania albo żeby ktoś to zrealizował i ewentualnie wydał? Czy wszystko dzisiaj odbywa się na zasadzie "to ty se nagraj, a my potem pomyślimy czy to wydamy"?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 18:47:15
Nie ma czegoś takiego jak "znana black metalowa kapela". Moooooże poza jednym Burzum które lubi nawet moja hipstersko-klubowa kuzynka.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: kedzior w 03 Sty, 2012, 18:47:48
Niestety sprawa wygląd tak ze żeby cos konkretnego osiągnąć trzeba sie wbic do TV Przykład Eris i Sixpounder , wspomniany Enej  - też wypłynoł po tv , Starguard - też po tv .... niestety wbicie sie chodź na granie supportów za które nikt ci nie da grosza graniczy z cudem . Wszystko jest oparte na znajomościach , wytrwałości , ciężkiej i mozolnej pracy w postaci wbijania sie dosłownie wszędzie i kombinowaniu...

Co do kasy na nagranie płyty.

Moją pierwsza płytę  z Enblemą nagraliśmy za kasę uzbieraną z 2 letniego jeżdżenia po przeglądach gdzie udało się zgarnąć kilka nagród za bycie laureatem ...

Z Presidentsami Każdy z nas na nagranie płyty wystawił z własnej kabony po prawie 1,5 tyś i część rzeczy nagraliśmy po starych znajomościach.

Z tego co wiem czasami jak dobrze znasz odpowiednich ludzi w radzie miejskiej można wyrwać trochę kasy an nagranie płyty i "promocję lokalnej twórczości" - ale też trzeba sie nachodzić i nagadać . Można też spróbować założyć stowarzyszenie wytwórnię czy tam coś i zapierdalać całymi dniami żeby pozyskać dotacje:)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 03 Sty, 2012, 18:48:33
"to ty se nagraj, a my potem pomyślimy czy to wydamy"

No chyba, że masz znajomości ;)

EDIT: Są znane, w black metalowym środowisku. (a wcale takie małe to ono nie jest)

Aha i Burzum to syf ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Sulphur w 03 Sty, 2012, 18:48:34
Prosty przyklad: sylwester w tv (tak, tak właśnie wyglądał mój:)
Polsat: wielka pompa, w pizdu "gwiazd", występy po max 10 minut, pełny playback lub pół... jedna wielka papka. Tak właśnie wygląda nasz rynek.
Chociaż zaskoczyła mnie dwójka. Mniejsze show, wiecej muzy i jakichs emocji związanych z graniem. Widziałem tylko występ Kayah i finalistów TVOP, ale wszystko live (ponoć całość taka była)
Czyli jednak się da.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: matisq w 03 Sty, 2012, 19:15:41
Ja mogę tylko powiedzieć, że ludzie ze znanych black metalowych kapel (nie będę wymieniał nazw) pracują w supermarketach itp.

Panowie z Frontside przez długi czas robili w jakiejś przejebanej fabryce opon czy czegoś tam.
W tym kraju z grania żyje tylko Maryla Rodowicz i panowie z Boys.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 19:17:46
Nie ma czegoś takiego jak "znana black metalowa kapela". Moooooże poza jednym Burzum które lubi nawet moja hipstersko-klubowa kuzynka.
Bardzo luźno rozumiejąc Black Metal i nie wnikając w rozdrobnienia i mieszanki gatunków podług długości włosów wokalisty, w kolejności losowej: Dimmu Borgir, Mayhem, Ulver, Emperor, Immortal, Satyricon, Behemoth, Bathory, Marduk, Cradle of Filth i jeszcze sporo by się znalazło. Są znane, każdy kto się choćby kiedyś zainteresował metalem co najmniej słyszał o większości z nich, a nawet i nie tylko interesujący się metalem - potrafiły być w dzień puszczane w dzień nawet w polskim MTV albo 4fun itp.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 19:32:07
Po mojemu znaną kapelą jest led dzeplin, majkel dżekson i ramsztajn,  lokalnie też Maryla Rodowicz, Lao Che i T.Love. Bo o tych zespołach słyszęli właściwie wszyscy. Zespół znany, a zespół znany w środowisku to dwie kompletnie różne rzeczy, których mylić nie należy, bo zaraz się okarze, że Tosin Abasi albo Keith Merrow to celebryci ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 19:34:53
Idąc tym tropem 90% współczesnego popu mającego miliardy słuchaczy nie jest znane, bo ludzie "spoza środowiska" (np ja) o nich nie słyszeli. Kurwa, daj spokój. Jeśli jakaś kapela ma miliony fanów, to jest znana. A to, że oprócz tych milionów będą miliardy, co jej nie kojarzą, no to cóż...

ED: żeby bardziej zobrazować, pomyśl o scenie amerykańskiej i tym tak zwanym R&B, hip-hop, czy jakieś inne popowe murzyńskie klimaty. No chyba mi nie powiesz, że oni nie są znani? A jednak o 99% tych "celebrytów" zarabiających grubą kasę nie słyszałem, podobnie jak i pewnie ty i inni "spoza środowiska" fanów tego typu muzy, tyle co mam świadomość, że takowi istnieją - ale oni tak samą mają świadomość, że coś takiego, jak zespoły metalowe istnieje, choć nie muszą znać żadnych konkretnych przykładów.

BTW, co do np Lao Che, to wątpię, aby miażdżąca większość dresów choćby nawet słyszała kiedykolwiek tą nazwę, o ich muzie nie wspominając.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 19:45:39
Pop to inna bajka, ale ciągle utrzymuję to co napisałem, Ruhana, Zgaga i kilka innych lachonów są w moim mniemaniu Znane, reszta niech sobie będzie znana w środowisku (jak małe lub ogromne by nie było).
A, że nie ma to przełożenia na zarobki to inna bajka ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 19:48:11
Jakbym był "znany w (metalowym) środowisku" na skalę jak tamte murzyny w swoim, to bym był obesrany ze szczęścia.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Algiz w 03 Sty, 2012, 19:52:31
zaraz się okaże, że Tosin Abasi albo Keith Merrow to celebryci ;)

A pro po celebrytów to to gdyby nie Doda to  Nergal nie był by celebrytą a  Behemot wiekszości społeczeństwa (przynajmniej tej która czytała lektury ) kojarzył by się wyłącznie z kotem z książki M.Bułhakowa Mistrz i Małgorzata . To Madonna pierwsza powiedziała że żeby zrobić kariere musiała się kilka razy wypiąć i kilka razy uklęknąć . A teraz inni przed nią klękają . Kazik miał rację ,Wszyscy artyści to prostytutki .
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 19:52:55
No ja też, ale co ma chuj do jeża? :P

A dalej w Polsce bogaty byś nie był ;D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 20:51:03
Samo nagranie się to nie jest aż taki wielki problem raczej, gorzej wydawnictwem - promocją, dystrybucją itp ;)
Bo co z tego, że nagram se album nawet w najzajebistszym studio, jak nie mając pleców żadna TV ani radio nie będzie mi chciała tego u siebie puszczać, ani żaden sklep sprzedawać?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 20:58:18
Samo sprzedawanie też kupę znaczy, Lost Soul jest w chyba każdym większym Empiku, a nie słyszałem, żeby zaczęli żyć z muzyki (inna sprawa, że w ogóle niezbyt się starają).
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 03 Sty, 2012, 21:07:33
gorzej wydawnictwem - promocją, dystrybucją itp ;)
To też raczej nie problem. O ile na prawdę jest się dobrą kapelą(a nie grajkami, którzy wyżej srają i głowę mają) i ma głowę na karku.

Śmieszy mnie postawa paru osób/kapel, które nagrają demo i myślą, że wytwórnie, radia itp same będą się do nich zgłaszać. Nagrywać demo i słać po wytwórniach.
Podstawa to ogarnięty menadżer.
No i nie oszukujmy się, bez kontaktów nic się nie da załatwić - ale od tego jest menadżer właśnie.

A i nie dziwcie się, że nikt nie chce puszczać black metalu w radiu. Przecież tego nikt(pomijając odsetek słuchaczy) nie chce słuchać.
Radia puszczają to za co mają pieniądze od sponsorów, jak jest piosenka, która wpada w ucho to i słuchacz zostaje na tym radiu i przy okazji reklamy wysłucha. A na to, że społeczeństwo lubi proste piosenki nikt nie poradzi.

E: A i niech ludzie nie myślą, że jak nagrają płyte to będą słuchani. Takie Maroon 5, musiało nagrało (chyba) 5 płyt(przy okazji zmienili nazwę) zanim zaistnieli.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: youshy w 03 Sty, 2012, 21:21:18
Młodzież... Tak to marudzą, że nie ma jak, nie ma gdzie, a jak jest sympatyczny człowiek, który ma dostęp do studia nagrań z systemem PT HD, to żaden mi dziewczyny nie przyślę z czekoladkami...

Ja bym Ci nawet dwie przysłał! Z czterema pudełkami czekoladek! Jeden szkopuł, nie będę na boso wypuszczał dziewczyn żeby ganiały 400km :(
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 21:26:00
A i nie dziwcie się, że nikt nie chce puszczać black metalu w radiu. Przecież tego nikt(pomijając odsetek słuchaczy) nie chce słuchać.
Co do Black Metalu to może i racja, ale rozejrzyj się wokół - ale najlepiej nie po ulicy, a portalach społecznościowych.

Sam co chwilę nie mogę wyjść z podziwu, jacy ludzie na takim fejsbuku potrafią jarać się linkami z jutuba z filmikami z rockiem/metalem, lub innymi ciekawszymi odmianami np muzy elektronicznej, ostatnimi czasy z naciskiem na D'n'B i DubStep.

A w Polskim radio i TV wciąż hegemonia hipho-polo, szeroko rozumianego techno/dance w lekkich odmianach, murzynów w różnych odsłonach i popowych "przebojów", których słuchają chyba tylko ci, którzy nie chcą myśleć o tym, czego słuchają, tylko zakładają, że jak leci w radiu to i inni tego muszą słuchać i to jest fajne, bo nie mają własnego sprecyzowanego gustu i byle coś leciało.

Wszelkich ciekawszych rzeczy (nie tylko spośród rocka i metalu), których słucha niemalże każdy mój znajomy (nawet ci najniepozorniejsi!) brak, a tego szajsu z radia to słuchają chyba tylko dzieci z podstawówek, ew gimnazjów i ludzie po 40 mający wyjebane co leci.

A tym bardziej nie rozumiem kto to niby kupuje, że polska muzyka "popularna" jest taka a nie inna, skoro każdy, kogo znam dostaje palącej sraczki na myśl o np takiej Gosi Andrzejewicz, a rzeczy które lubią muszą albo upolować, bo rzadko bywają w sklepach (choć z tym jest coraz lepiej), albo w ogóle z neta załatwiać (czy to w drodze kupna, czy nie kupna - jeden chuj ;) )...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 03 Sty, 2012, 21:36:15
To jest tak: ludzie, dla których muzyka jest czymś więcej niż "tłem" mają w dupie to co leci w radiu i słuchają to czego potrzebują i na co mają ochotę. Natomiast ci, dla których muzyka jest tłem dla ich codzienności(czyli niczym, nad czym mieli by choć odrobinę pomyśleć) słuchają radiowej papki, i tego czym ich prowadzący nakarmią, byle proste, byle by w ucho wpadło. Tak, tych drugich jest więcej. Wystarczy wyjść na ulicę, podsłuchać w autobusie co ludzie słuchają, czy choćby zwrócić uwagę na ich ogólną prezencję.

A i jeśli chodzi o polskie radia, to za bardzo generalizujemy. Są radia, choćby Trójka, które gówna patykiem nie tykają. A jak ktoś słucha eski, rmf, zet to no to ma właśnie taką opinie.
A i nie uważam, że polska muzyka popularna to szit, raczej pół na pół ;)
 
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 21:40:48
Cytuj
Są radia, choćby Trójka, które gówna patykiem nie tykają.

 :dobre:
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 03 Sty, 2012, 21:44:06
Proszę, przykład Rachet.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 21:52:30
Nie podam Ci przykładu, bo należę do pierwszej z wymienionych przez Ciebie grup, wystarczyło mi, że święta spędziłem z rodzinką, gdzie w kuchni trójka leci prawie cały czas.
Przyznaję, Trójka jest duuużo wyżej od eski, zetki i czego tam jeszcze, ale już wolałem klubową muzę mojego wiecznie zjaranego brata niż połowę rzeczy która leciała w Trójce i stwierdzenie, że "gówna patykiem nie dotykają" uważam za spore nadużycie.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 03 Sty, 2012, 21:57:02
Nie pamiętam, żebym przez wszystkie lata, przez które słucham trójki, usłyszał coś co mógłbym obiektywnie uznać za słabe gówno(co innego rzeczy, które mi się po prostu nie podobają). Chyba że było to w ramach jakiejś audycji(kiedyś była taka prześmiewcza, chyba "ładne kwiatki").

I odróżnij coś co Ci się osobiście nie podoba od tego co jest słabe, bo w takim wypadku mógłbym uznać, że słuchasz gównianej muzyki.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:04:04
Tak, tych drugich jest więcej. Wystarczy wyjść na ulicę, podsłuchać w autobusie co ludzie słuchają, czy choćby zwrócić uwagę na ich ogólną prezencję.
W poprzednim poście opisałem jak to właśnie moje obserwacje wskazują na coś dokładnie odwrotnego, wbrew temu stereotypowi... Zwłaszcza jeśli chodzi o prezencję!

BTW, kto kupuje muzykę, ci, dla których muzyka jest tłem, czy ci, dla których jest czymś więcej? Jakim cudem więc ALBUMY (co innego single) z muzyką tła mają być bardziej kasodajne?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 03 Sty, 2012, 22:07:55
Cóż, moje obserwacje są inne ;)
Ja nie spotkałem nażelowanego buraka, który by słuchał dżezu, ani nie spotkałem zioma w martensach, który słycha disco czy techno :)
A nuż tacy mi sie trafili. Lubię obserwować ludzi a w szczególności muzykę, którą słuchają :)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:09:57
Spotkałem nażelowanych buraków, którzy słuchali muzy pokroju System of a Down, Metallica i inne bardziej znane rzeczy spośród gitarowych klimatów - większość z nich okazyjnie, ale jednak. Sam może nie łażę w martensach, a glanach, ale raczej większość ludzi patrząc na mnie myśli "metal" - jednak przed elektroniką różnego rodzaju nie stronię, ani też znajomi wyglądający podobnie do mnie...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 03 Sty, 2012, 22:11:30
Np. jeśli jest "wierze jej, czy nie wierze" Maleńczuka. To niektórzy kupią płytę bo podoba im się tylko ta piosenka.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 03 Sty, 2012, 22:13:48
No racja, może trochę tu pojechałem.
Ale i tak uważam, że w sporej części, jak nie większości, przypadków tak by to wyglądało.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:14:01
Czasy kupowania całego albumu dla jednej piosenki już powoli mijają w dobie dystrybucji elektronicznej - nie wiem jaki JUŻ to wywarło wpływ na rynek (w Polsce pewnie jeszcze znikomy), ale należy się spodziewać w tej kwestii zmian IMO ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Yony w 03 Sty, 2012, 22:15:10
Po pierwsze: trzeba rozdzielic rozgłośnie publiczne czyli ogólne Polskie Radio i rozgłosnie komercyjne. W Radio BIS np kiedyś o 14.00 słyszałem "Closed Eyes Visuals" Meshuggah, choć fakt, po tej akcji prowadzący Mariusz Filar został wezwany na dywanik do dyrektora. Suskces Tides From Nebula rozpoczął się od Trójki, więc nie pierdolta mi tu, że się nie da. Za chwilę zresztą będą puszczać OS na antenie Radia Łódź. W rozgłośni komercyjnej nie ma takiej opcji. Tam rządzą reklamy i chwytliwy refren. Antyradio wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Po drugie: czy da się wyżyć z muzyki niekomercyjnej? I tak i nie. Zespoły typu Blindead, OS, TFN to od 1500 PLN za koncert w górę. Z tej perspektywy nie da się, bo wynajęcie busa to 1,50 PLN za km, struny, żarcie, wzmaki pierdoły. Ale zawsze można dorobić jako techniczny, nagłośnieniowiec, zrobić muzę do pornola, zagrać w reklamie i mieć jeszcze jeden lub dwa, też grające projekty, żeby sprzedawać na koncertach płyty. Przy dobrym układzie i pewnej dozie operatywności, szczęścia o znajomości w ten sposób mozna z 1500 zł miesięcznie ogarnąć. Znam takich, co mają nawet więcej.
Można tez być zespołem z górnej póły jak Riverside, Behemoth - wtedy stawka za sztukę jest taka, że chce Ci się grać, a przy dobrych zagranicznych trasach jest szansa na wyjście po półtora miecha grania z kwotą kilku tys € do przodu na ryja.
Ale bardzo bardzo bardzo dużo szczęścia trzeba mieć, żeby cos takiego wyszło. Ale niczyja to wina tak naprawdę, bo naprawdę fajnych bandów to jest w tym kraju kilka. Poza tym rynek jest jaki jest. 90% społeczeństwa chce słuchac disco polo i nic z tym nie zrobisz. Nie ma co narzekać tylko robić swoje. Albo robisz to co kochasz i w co wierzysz, licząc się z tym, że per saldo dokładasz i masz jakis backup w postaci innej pracy albo nie umiesz nic innego i wtedy jest problem, bo jak nie grasz fuch to nie jesz. A jak nie jesz to umierasz.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: fudasfudas w 03 Sty, 2012, 22:15:48
 Rynek muzyczny to ogólne stwierdzenie-bo na to oprócz grania koncertów i organizacji ich składa się jeszcze sprzedaż produktu na różnych nośnikach,a instumenty? sprzęt?    No dobra ,ale pomijając te sprawy-teraz to wszyscy tylko piniondze i piniondze.Kiedyś jak jeszcze grałem jakieś koncerty ,a było to już dawno(90-98)to nikt nie gadał o kasie,każdy srał w gacie jak tylko sie dowiedział że będziem grać koncert-tsza było na bilet uzbierać,ogórki z piwnicy wziąć i wio!w pekaes albo po torach na koncert .I nikt sie nie wykłócał o zwrot kosztów,ani o karierze mało kto mówił.Ja przynajmniej zawsze traktowałem granie jako hobby i nie oczekiwałem zarobków.Zresztą nie oszukujmy się-metalurgia to muzyka właściwie hobbystyczna i niektórzy nie mogą się z tym pogodzić.
                    Ale jak ktoś jest upartym sukinsynem i postawi na jedną kartę ,to mu się uda.W każdym razie trudny rynek- życze powodzenia!
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:18:46
Poza tym rynek jest jaki jest. 90% społeczeństwa chce słuchac disco polo i nic z tym nie zrobisz.
Kurwa, ja nie wiem, czy ja mam kurwa farta do ludzi, czy co? Nie znam ANI JEDNEJ osoby lubiącej dico-polo... Nawet o takiej nie słyszałem.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 22:20:23
Ja tam wczoraj właśnie kupiłem album dla jednej piosenki (tzn. znałem z niego jedną, resztę podejrzewałem, dość słusznie, za dobrą ze względu na resztę dorobku Wax Tailor).
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:21:46
To to się nie liczy jako kupowanie dla jednego kawałka, bo nie było w ciemno, przynajmniej nie w pełni ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Algiz w 03 Sty, 2012, 22:25:34
W Polsce nawet Budka Suflera nie żyje ze sprzedaży płyt , wszyscy traktują  płytę jako promocje a żyją głównie z koncertów . Jest to pewnie zasługa piractwa a co za tym idzie spadku sprzedaży co można zresztą zaobserwować po kryteriach przyznawania złotych płyt.
W PRL wytwórnia przyznawała "złotą płytę" za sprzedaż ponad 160 tysięcy egzemplarzy albumu i ponad 250 tysięcy singla.
Wskutek spadającej sprzedaży w czerwcu 1997 roku ZPAV obniżył ten wymóg dla polskich albumów do 50 tys. W maju 2002 roku obniżył próg dla albumów polskich i zagranicznych do 35 tys. i 20 tys., a w lipcu 2006 roku do 15 tys. i 10 tys. sztuk. Dane z wiki.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:40:51
Badania rządowe w (chyba) Holandii dowodzą czemuś odwrotnemu, niż ten stereotyp lansowany przez wytwórnie - piractwo przynosi jedynie zyski, żadnych strat. Po pierwsze, piractwo zawsze było i zawsze będzie, choćby nie wiem co po prostu technologia ruszyła do przodu i dziś dzieje się to w internecie, a kiedyś ludzie przegrywali sobie nawzajem kasety itp. A teraz jeśli ktoś nie może ściągnąć czegoś z neta, to nie znaczy, że to kupi, bo w ciemno kasy ładować nie będzie, a już na pewno nie wyda na muzykę więcej kasy, niż wydaje będąc piratem. Po prostu będzie mieć bardziej ograniczony dostęp do dóbr kulturowych, co badacze uznali za niepożądane. Co więcej, piraci mają tendencję do kupowania tych albumów, które im się najbardziej podobają, mimo że mają je ściągnięte już dawno (a wręcz gdyby nie to, to by właśnie nigdy danego albumu nie kupili) - po prostu płacą za nie wtedy, kiedy kasa przyjdzie i do tego statystycznie wywalają na dobra kulturowe więcej kasy, niż nie-piraci. To samo tyczyło się gier, filmów, wszystkiego. Koniec końców doszli do wniosku, że nie ma sensu w tępieniu piractwa (będącego tak naprawdę darmową promocją), a wręcz należy promować uczciwe i odpowiedzialne piractwo, które prowadzi do późniejszego wywalania kasy na to, co polubiło się dzięki nieautoryzowanej dystrybucji :)

W związku z powyższym: doszukiwałbym się tendencji spadkowej sprzedaży płyt raczej w zwiększonej konkurencji na rynku i innymi potrzebami społeczeństwa (ludzie tez często chętnie kupują gadżety mniej lub bardziej związane z produktem kulturowym, a nie tylko sam produkt - np koszulki danego zespołu, figurki postaci z filmów itp - ta sama kasa za tak naprawdę to samo idzie inną droga po prostu), a nie w piractwie.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Yony w 03 Sty, 2012, 22:51:02
Poza tym rynek jest jaki jest. 90% społeczeństwa chce słuchac disco polo i nic z tym nie zrobisz.
Kurwa, ja nie wiem, czy ja mam kurwa farta do ludzi, czy co? Nie znam ANI JEDNEJ osoby lubiącej dico-polo... Nawet o takiej nie słyszałem.
Bo z definicji masz znimi utrudniony kontakt. Ja handlowałem na Stadnionie 10-lecia to stary, to był jakis jebany koszmar :)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Pronounce w 03 Sty, 2012, 22:53:28
Po pierwsze: trzeba rozdzielic rozgłośnie publiczne czyli ogólne Polskie Radio i rozgłosnie komercyjne. W Radio BIS np kiedyś o 14.00 słyszałem "Closed Eyes Visuals" Meshuggah, choć fakt, po tej akcji prowadzący Mariusz Filar został wezwany na dywanik do dyrektora. Suskces Tides From Nebula rozpoczął się od Trójki, więc nie pierdolta mi tu, że się nie da. Za chwilę zresztą będą puszczać OS na antenie Radia Łódź.

Faktycznie, kiedyś BIS całkiem fajne rzeczy puszczało, ale to było chyba z dobre 4-5 lat temu jak dobrze pamiętam.

Swoją drogą słuchałem przed chwilą Waszego występu w Radiu Łódź. Myślałem, że masz niższy głos ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:53:36
Poza tym rynek jest jaki jest. 90% społeczeństwa chce słuchac disco polo i nic z tym nie zrobisz.
Kurwa, ja nie wiem, czy ja mam kurwa farta do ludzi, czy co? Nie znam ANI JEDNEJ osoby lubiącej dico-polo... Nawet o takiej nie słyszałem.
Bo z definicji masz znimi utrudniony kontakt. Ja handlowałem na Stadnionie 10-lecia to stary, to był jakis jebany koszmar :)
Ale ja mam nie tylko znajomych wśród "metali", chodziłem do szkół, chodzę na studia i z innych miejsc też znam ludzi z bardzo różnych środowisk...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Algiz w 03 Sty, 2012, 22:57:12
a wręcz należy promować uczciwe i odpowiedzialne piractwo, które prowadzi do późniejszego wywalania kasy na to, co polubiło się dzięki nie autoryzowanej dystrybucji :)

W bogatej części świata rzeczywiście tak jest że człowiek ściąga plik mp3 żeby nie kupować kota w worku , a po przesłuchaniu decyduje czy kupić czy nie . Mało tego ,jak ktoś idzie na imprezę to specjalnie kupuje nową płytę tak jak u nas kupuje się np  alkohol , co ciekawsze te płyty zostają przeważnie gospodarzowi imprezy . U nas płyta co by nie mówić jest sporym wydatkiem zwłaszcza dla kogoś kto ma kieszonkowe , a poza tym tak jak napisałeś ludzie mają inne potrzeby i priorytety.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 22:59:32
Zdarzało mi się kupować gadżety związane z grami, których oryginalnych kopii nie miałem. Później za to zdarzało mi się i grę kupić :)

Raz w życiu kupiłem album w ciemno - zawiodłem się i więcej tego nigdy nie zrobiłem. A jednak trochę albumów u mnie w pokoju leży... :)

Co do koncertów, to pierwszy album Rootwatera kupiłem na ich koncercie, na którym to pierwszy raz w życiu ich usłyszałem i byłem pod niesamowitym wrażeniem bijącej od nich zajebistości :)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Yony w 03 Sty, 2012, 22:59:46
Ale ja mam nie tylko znajomych wśród "metali", chodziłem do szkół, chodzę na studia i z innych miejsc też znam ludzi z bardzo różnych środowisk...
Podałes dwa słowa klucze - szkoła, studia. Skoro studia to zakładam, że nie zawodówka? W dalszym ciagu twierdzę, że po prostu obracasz się w konkretnym środowisku.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 23:01:54
Ale ja mam nie tylko znajomych wśród "metali", chodziłem do szkół, chodzę na studia i z innych miejsc też znam ludzi z bardzo różnych środowisk...
Podałes dwa słowa klucze - szkoła, studia. Skoro studia to zakładam, że nie zawodówka? W dalszym ciagu twierdzę, że po prostu obracasz się w konkretnym środowisku.
O ile jeszcze ze studiami mógłbym się zgodzić, to publiczne, dresiarskie szkoły?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 03 Sty, 2012, 23:05:02
Zwłaszcza, że z jakiegoś powodu muzyka jest ciągle opodatkowana, do niedawna chyba jako jedyna działalność artystyczna (teraz jeszcze książki, ale jakoś mniej).


No i kurwa, naprawdę mnie boli, fizycznie, jak wyciągam z kieszeni 65 zł na płytę, a połowa z filmów na mojej półce (co najmniej połowa) nie kosztowała więcej niż 40 zł. No kurwa!
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 03 Sty, 2012, 23:06:06
Tak w ogóle... To jaki muzyk, mniejszy czy większy, ogólnie osoba zainteresowana muzyką i znająca się nieco na niej słucha radia?

Choćby część użytkowników tego forum. Jedni grają sobie bo to ich hobby, inni się dużo bardziej na tym skupiają. Mnie chuj strzela jak słyszę co leci w radiu. Czasem jak jadę gdzieś to włączę sobie antyradio (tak z ciekawości, zawsze są jakieś CD w zmieniarce) to no, czasem coś tam fajnego grają. Ale na pewno nie rano, gdzie ludzie zwykle potrzebują prostego grania żeby mózg powoli rozhulać a nie od kopa, bo niektórzy by zawału dostali jakby o 6:00 Cannibal Corpsa puścili :)

BTW. szkoda że nie ma analogowych stricie metalowych stacji. Na pewno jakby się taka pojawiła, była by w środowisku popularna i miała by swoich wiernych fanów.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 23:07:57
Ale na pewno nie rano, gdzie ludzie zwykle potrzebują prostego grania żeby mózg powoli rozhulać a nie od kopa, bo niektórzy by zawału dostali jakby o 6:00 Cannibal Corpsa puścili :)
Ja na pobudkę właśnie sobie puszczam jak największego kopa, żeby mnie nie usypiało :D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 03 Sty, 2012, 23:09:59
Ale na pewno nie rano, gdzie ludzie zwykle potrzebują prostego grania żeby mózg powoli rozhulać a nie od kopa, bo niektórzy by zawału dostali jakby o 6:00 Cannibal Corpsa puścili :)
Ja na pobudkę właśnie sobie puszczam jak największego kopa, żeby mnie nie usypiało :D

Ja też :D Ale z tego co zauważyłem, ludzie po 40stce wolą się rozbudzać stopniowo :D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 23:17:16
Ale na pewno nie rano, gdzie ludzie zwykle potrzebują prostego grania żeby mózg powoli rozhulać a nie od kopa, bo niektórzy by zawału dostali jakby o 6:00 Cannibal Corpsa puścili :)
Ja na pobudkę właśnie sobie puszczam jak największego kopa, żeby mnie nie usypiało :D

Ja też :D Ale z tego co zauważyłem, ludzie po 40stce wolą się rozbudzać stopniowo :D
I dlatego napierdalają pół litra kawy?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 03 Sty, 2012, 23:25:41
A ja tam nie wiem, sam kiedyś piłem codziennie. Niedawno przestałem i stwierdziłem że lepiej czuje się bez kawy :D Szczególnie, że nigdy nie jem śniadania.

Piją pewnie dlatego, że kawa też jest uzależniająca ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Algiz w 03 Sty, 2012, 23:30:00


BTW. szkoda że nie ma analogowych stricie metalowych stacji. Na pewno jakby się taka pojawiła, była by w środowisku popularna i miała by swoich wiernych fanów.

Ta muzyka przeżyła swoje apogeum pod koniec lat 80 i na początku 90 teraz co by nie mówić jest dosyć niszowa , więc z czego taka stacja by żyła skoro wszystkie komercyjne utrzymują się z reklam .
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 03 Sty, 2012, 23:38:49


BTW. szkoda że nie ma analogowych stricie metalowych stacji. Na pewno jakby się taka pojawiła, była by w środowisku popularna i miała by swoich wiernych fanów.

Ta muzyka przeżyła swoje apogeum pod koniec lat 80 i na początku 90 teraz co by nie mówić jest dosyć niszowa , więc z czego taka stacja by żyła skoro wszystkie komercyjne utrzymują się z reklam .

Nie do końca, chyba że mówisz o stricte metalu-metalu, a nie ogólnie ciężkiej gitarowej muzie. Po wspomnianym przez ciebie okresie był Grunge, poniekąd ciężka muza. Przełom wieków - era tzw NuMetalu, druga połowa lat '00 - Screamo i okolice.
Kwestia czasu aż ktoś teraz wprowadzi do Dziętu (lub innej muzy tego pokroju, ale chyba on ma teraz największe wzięcie w "środowisku") wizerunek menskich menszczyzn (tak jak po pudel-metalu był grunge, z powrotem chyba osiągnęliśmy wyżyny słodkości) i uprości (umelodyjni) tą muzę do poziomu akceptowalnego przez przypadkowego słuchacza (na co tróó dziętowcy będą srać gęstym kałem i wpieniać się na nazywanie tego "komercyjnego gówna" Dziętem :D)...

Z resztą spójrzcie na Disney XD itp - murzyni przestają być modni, gitary znowu są cool. Kuzynka mojej Aśki, co właśnie kończy podstawówkę (w sensie - kuzynka kończy :D) fascynuje się Gothami (w wersji kinder) i to raczej nie jest jej fanaberia, a właśnie "padła ofiarą" mody...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: pivo w 04 Sty, 2012, 08:02:29
Pewna osoba, która ostatnio robi bardzo ładną solową karierę u nas , powiedziała mi wprost, ze na moim miejscu to siedziałaby z nosem w kodzie zamiast myśleć o muzyce.

Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: kedzior w 04 Sty, 2012, 12:09:24
A powiedzcie mi chłopaki , jak zapatrujecie sie na kwestię "Wspierania się na wzajem przez kapele"? Czy to trochę nie jest tak, że niby scena powinna sie wspierac , zespoły polecać i promować się na wzajem , a tak na prawdę każdy sobie ch.ja skrobie?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 04 Sty, 2012, 12:20:38
A powiedzcie mi chłopaki , jak zapatrujecie sie na kwestię "Wspierania się na wzajem przez kapele"? Czy to trochę nie jest tak, że niby scena powinna sie wspierac , zespoły polecać i promować się na wzajem , a tak na prawdę każdy sobie ch.ja skrobie?

Pociągłeś pan za bardzo cienkom strunę.

Jak w całym swoim życiu grałem i koncertowalem chyba w 14 kapelach, to pozwólcie, iż skromnie stwierdzę, że wychodzi szydło z worka. Rzeczywistość jest taka, że im lepiej się kapeli powodzi, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie srać wyżej niż ma dupę. Sława uderza do głowy jak gazowany Tymbark mieszany z Leśnym Dzbanem i większość takich kapel nawet palcem nie ruszy, by pomóc innej kapeli. :)

Ale na szczęście są też dobrzy ludzie, którzy przede wszystkim lubią muzykę i z takimi aż miło się współpracuje. Szczytem koleżeństwa jest, jeśli nawet pomogą wam poskładać sprzęt ze sceny (nie kradnąc przy tym niczego). Z takimi zespołami trasy koncertowe czy nawet pojedyńcze koncerty są czystą przyjemnością.

Wniosek: jeśli jeden rabin mówi "tak", a drugi mówi "nie" -  to znaczy, że "tak albo nie". :)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Sulphur w 04 Sty, 2012, 12:20:57
Ja proponuję zrobić sevenstringowy festiwal i pokazać temu naszemu rynkowi jak się nakurwia.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: matisq w 04 Sty, 2012, 12:44:05
Ja proponuję zrobić sevenstringowy festiwal i pokazać temu naszemu rynkowi jak się nakurwia.

Jestem za!
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: kedzior w 04 Sty, 2012, 12:51:40
z tym festiwalem to nie jest głupi pomysł:) Jak sa kapele chetne do wspólnego grania to my chetnie zajebiemy :)

A  czy ktoś ma jakiś pomysł na to jak mozan dobić sie do właściwych ludzi? Jak to wyglada z załatwieniem supportu przed polskimi dobrymi zespołami z waszego doświadczenia? Tzn granie za free to oczywistosć  ( sic) ale czy komuś zdażyło się zapłacić za granie przed Polską gwiazdą? Kiedys mielismy opcje zagrania przed Sepulturą niby miało nas to kosztować zdaje się 2000 pln. Z tego co wiem do powszechnym jest ze topowe kapele jak biorra support to on płaci za granie na trasie ok 1TYś  euro za gig ale tez ma pod sceną od 1000 osób i zwraca im sie to na sprzedaży CD i merchu , w polsce zapłacenie za gig - 1 tyś  Ojro  za zagranie przed Topowa amerykańską kapelą to dla polskiego bandu rzecz trochę nie realna, czy ja się mylę?? 



Może ktoś z forum poda jakies przykłady , rady z życia wzięte?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 04 Sty, 2012, 13:05:00
Moim skromnym zdaniem po prostu nie ma o czym mówić.*

A temat wspólnego festu ma już kilka lat ;).


*ale i tak nadal chcę grać.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: kedzior w 04 Sty, 2012, 13:13:17
Czemu nie ma o czym mówić?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 04 Sty, 2012, 13:17:45
A zauważyłeś gdzieś objawy Rynku Muzycznego w Polsce?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: kedzior w 04 Sty, 2012, 13:39:24
Skoro jest Polska muzyka to i jest Rynek Muzyczny. Co do istnienia rynku nie mam wątpliwosci, że istnieje , i przypuiszczam jest tak samo przejeb... jak rynki innych produktów . Niby nie ma konkurencji bo to hobby miłość życia itd... ale każdy chciałby być znaczącym graczem na rynku , mieć rozpoznawalny zespół albo chociaż grać w fajnych klubach , dla publiki i nie dokładać do interesu. Sęk w tym jak do tego dojść ? Jak pokonać te bariery?

 Może to kwestia pomysłowości , wytrwałości wiary w sukces , Behemot tez zapierdalał kupę lat żeby po 15 latach tyry zacząc istniec na rynku.. P.O.D Podobnie wybili sie po 15 latach istnienia.

Jak waszym zdaniem można przebić się do świadomości ludzi na wiekszą skalę, że taki i taki zespół istnieje gra to i tamto - ale bez udziału w popularnym programie TV  , czy wywoływania skandali itd?? Czy zdobycie popularności w Polsce może odbyć sie tylko i wyłącznie przez takie działania? Ktoś ma jakieś przykłady, że można inaczej? Dla jasnosci proszę o przykłady z niedalekiej przeszłości , bo porównywanie startu Acid Drinkers 25 lat temu ze startem Kapeli teraz ma się nijak...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 04 Sty, 2012, 14:03:20
Z tego, co widzę - to sam sobie odpowiedziałeś: tylko czas. Np. kapeli Semediego potrzeba było 30 lat (obchodzą w tym roku).
A co złego w skandalu? Na całym świecie to żre.

IMO nie ma u nas rynku. Jeżdżą po klubach poszukiwacze talentów? Młode, zajebiste kapele grają dzięki temu z tuzami? Ktoś im coś opłaca, inwestuje, bo to da mu za jakiś czas zyski?

Poorganizowałeś trochę granie w klubach dla swojej kapeli, albo jakiś festiwal? Nie polecam ludziom o tendencjach depresyjnych.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: kedzior w 04 Sty, 2012, 14:10:56
Koncerty organizowałem nie raz, festival też . I uwież mi, że często nie miałem tyle problemów z organizacją miejsca, środków sprzętu itd Co z Kapelą która kładzie temat na całej lini...


Z drugiej strony zaskakuje mnie to, że w polskich klubach muzycznych nie ma normalnie myślących "menagerów"...  to jakaś masakra...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: commelina w 04 Sty, 2012, 14:11:12
z tym festiwalem to nie jest głupi pomysł:) Jak sa kapele chetne do wspólnego grania to my chetnie zajebiemy :).....


Czy juz powinniśmy sie zacząć bać ? .... o kable ?....    :D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 04 Sty, 2012, 14:13:05
Koncerty organizowałem nie raz, festival też .

To brofist. Dziwię się, że masz jeszcze jakieś złudzenia.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: lord_awesomeguy w 04 Sty, 2012, 14:25:25
Może to kwestia pomysłowości , wytrwałości wiary w sukces , Behemot tez zapierdalał kupę lat żeby po 15 latach tyry zacząc istniec na rynku.. P.O.D Podobnie wybili sie po 15 latach istnienia.

No ale obie te kapele to nie polski rynek...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Hesu w 04 Sty, 2012, 22:07:19
z tym festiwalem to nie jest głupi pomysł:) Jak sa kapele chetne do wspólnego grania to my chetnie zajebiemy :).....


Czy juz powinniśmy sie zacząć bać ? .... o kable ?....    :D

O kable akurat nie ma sie co martwić :)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 05 Sty, 2012, 01:14:28
Jak przyjdzie w polsce taki moment, ze mlode kapele nie beda musialy placic knajpom za laske i zorganizowania koncertu to moze zacznie sie cos zmienac. Ogolnie. Czyli nigdy.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Yony w 05 Sty, 2012, 10:36:26
Nie przyjdzie, bo światowy standard jest. W Skandynawii to dodatkowo musisz jeszcze znać tajne hasło obowiązujące w danym tygodniu...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: m4ody w 05 Sty, 2012, 11:11:47
Z tym płaceniem za bycie supportem dla gwiazdy na polskiej trasie to standard. W ten sposób organizator pokrywa sobie z góry część kosztów trasy, a młody zespół kupuje sobie reklamę. Wg mnie uczciwy układ. Z tym, że na normalnie funkcjonującym rynku za to powinna płacić wytwórnia, ale, że jest jak jest nic na to nie poradzimy. Ciężko oczekiwać od wytwórni worka kasy jak płyty prawie się nie sprzedają. Była kiedyś taka sytuacja, że były pałker dość znanej kapeli metalowej założył wytwórnię i wydał płyte swojego byłego zespołu i potem został nazwany złodziejem, bo nie dał wora kasy. Na tą sytuacje odpowiedział krótko, że jak miał dać skoro nawet nie pokrył kosztów produkcji gdyz sprzedał raptem 200szt. ich CD.

Ja uważam, że jeśli zespół ma fajny, wyjątowy pomysł na muzykę i potrafi zabrzmieć live (nie oszołomy co nagrywają super hiper wypierdol kładziony po 1 dźwięku i na koncercie brzmią jak kupa zwalając winę na akustyka) to jeśli włoży w to kupe kasy i czasu i objedzie pół świata jak np. wspomniany Behemoth to po kilku latach tak ciężkiej pracy może do czegos dojść i spodziewać się kontraktu za strony dobrej wytwórni. Innej drogi nie ma.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 05 Sty, 2012, 11:21:59
Dlatego np. kol. dawson urządza sobie tournees zagraniczne, przyjmują ich jak bogów - i jeszcze mu ojro zostaje. A kto wie, co jeszcze dzieje się na bakstejdżu! Na przyszłość mój targiet to Bałkany i Nadbałtyckie!
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 05 Sty, 2012, 13:24:15
Wszyscy psioczą na wytwórnie że nie płacą, i nie promują, i w ogóle nic nie chcą robić, a w praktyce mało kto w ogóle kupuje płyty i zasila ich swoimi pieniędzmi. Jest na to miliard wytłumaczeń: że dostępność żadna, że płyty drogie bo labele sobie narzucają wysokie marże, że ściąganie z netu to nie piractwo (autentycznie słyszę takie opinie od ludzi!), i tak dalej i tak dalej. Koniec końców w takim cwaniackim kraju jak Polandia wytwórnie ograniczyły się do wydawania tego, co w ogóle jest w stanie się sprzedać, bo nie stać ich na prowadzenie ambitnych oddziałów do których musieliby dokładać pieniądze. Zamknięte kółko.

Oczywiście wytwórnie mają też swoje za uszami, będąc częścią kompletnie pojebanego układu wytwórnie-radia komercyjne, gdzie nic nie trzyma się kupy: radio puszcza muzę, której ludzie nie chcieliby słuchać, ale wytwórnie taką muzę wydają dlatego, że puszczają ją radia. W radiach komercyjnych najważniejsze są badania popularności, czyli puszczasz potencjalnym słuchaczom po 30s wybranego utworu, i oni wybierają że git, albo do dupy. Puść sobie 30 sekund dowolnej piosenki Obscure Sphinx, ciekawe czy ci się spodoba. Dolicz jeszcze "festiwale muzyczne", typu TopTrendy, Eurowizja czy Opole, gdzie bardziej zwraca się uwagę na tancerzy wokół wokalistki niż na to, żeby grać na żywo. To generalnie miks wielu niesprzyjających warunków, zaczynając od braku podstawowej edukacji muzycznej w szkołach, przez niezamożność społeczeństwa, a kończąc na narodowej skłonności Polaków, którzy wolą gorszy towar za darmo niż dobry za odpowiednią cenę.

W obliczu YouTube, Rapidshare i torrentów to nie będzie się ani trochę poprawiać. Majorsi mogli zareagować od razu i stworzyć możliwość kupowania przez net, ale dział księgowości uznał, że się nie opłaca otwierać iTunes (albo czegokolwiek porównywalnego) dla polaczków, bo i tak wszyscy będą ściągać za darmo. Od pierwszego poważnego pierdolnięcia w internetowe piractwo minęła dekada - w 2002 amerykański ZAiKS, czyli RIAA zamknęło z hukiem Audiogalaxy, i zaczęło ciągać użytkowników po sądach wymierzając im kosmiczne kary finansowe. W tym czasie w PL wyrosło pokolenie, które ma we krwi okradanie twórców i nie ma nawet przebłysku, że to nie w porządku. Przecież dla waszych kumpli ściąganie muzy z netu jest naturalne jak sranie (o zgrozo, dla was może też) . Tymczasem dział księgowości stwierdza, że się opłaca, więc otwiera iTunes w Polsce, ale dziwnym trafem nikt tam nic nie kupuje.

Żyjemy w przejebanych czasach w których nikt nie ogarnia jak finansować internetowe media, także albo trzeba zacisnąć zęby i dokładać do interesu, albo wystawić sprzęt na allegro i pójść na politechnikę. Budowanie mostów w tym kraju to dobry interes, granie rokenrola nie.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 05 Sty, 2012, 13:35:59
Świetny tekst imo, może warto by go wręcz wrzucić na główną?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 05 Sty, 2012, 13:42:40
Co do kupowania płyt. Średnia krajowa w polsce pozwala na zapłatę rachunków i kupowanie oryginalnych czipsów czy pepsi :) Na dysku mam ponad 5k piosenek. Liczmy, że płyta CD kosztująca załóżmy 30zł ma ok. 18 piosenek (+/- 4, zależy jakiej są długości). Policz sobie ile kafli trzeba by było na muzykę samą wyjebać :) Do tego zmieniać tyle płyt nawet mając zmieniarkę mieszczącą 10 albumów...

Co do kupowania przez net np. FLACów to się nie orientuje, bo nie miałem z tym styczności. Ale dla statystycznego polaka lepiej wejść na itunes, zapłacić i pobrać, czy wejść na torrenty i pobrać? :)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 05 Sty, 2012, 13:46:53
Gdyby płyta kosztowała średnio 30 zł miałbym ich o wiele więcej, niestety najczęściej trzeba liczyć dwa razy tyle. Nigdy nie zrozumiem (tzn wiem dlaczego, ale to absurd) czemu filmy kosztują średnio połowę tego co płyta. :/
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 05 Sty, 2012, 13:50:23
Bandit112 - nie chce rzucac epitetami wiec sie ogranicze do powiedzenia, ze wg Ciebie brak pieniedzy usprawiedliwa kradziez.
Jak wszyscy w mlodym pokoleniu tak bede myslec to sie boje co bedzie za pare lat.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 05 Sty, 2012, 13:50:25
No właśnie :) Czyli z 8,000PLN albo więcej bym musiał zapłacić za te 50GB muzy.



Spoiler


edit:

Lothar: Czyli mam pasję, interesuje się bardzo muzyką, gram na gitarze, chce być muzykiem ale inspiracje muszę czerpać z lady gagi która leci w radiu, bo muzyka która mnie interesuje jest poza moim zasięgiem? Nie ma kasy to trzeba umierać. :(



BTW ile Ty masz oryginalnych płyt, a ile mp3 z neta?


Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Yony w 05 Sty, 2012, 13:56:13
Co do kupowania płyt. Średnia krajowa w polsce pozwala na zapłatę rachunków i kupowanie oryginalnych czipsów czy pepsi :) Na dysku mam ponad 5k piosenek. Liczmy, że płyta CD kosztująca załóżmy 30zł ma ok. 18 piosenek (+/- 4, zależy jakiej są długości). Policz sobie ile kafli trzeba by było na muzykę samą wyjebać :) Do tego zmieniać tyle płyt nawet mając zmieniarkę mieszczącą 10 albumów...

Co do kupowania przez net np. FLACów to się nie orientuje, bo nie miałem z tym styczności. Ale dla statystycznego polaka lepiej wejść na itunes, zapłacić i pobrać, czy wejść na torrenty i pobrać? :)
Jakby tak było to ani ja, ani różni moi koledzy nie sprzedawali by płyt na koncertach. A jednak one schodzą i to całkiem ładnie. Więc to nie jest do końca prawdą. Fakt, mam trochę lewej muzy na kompie. Ale mam też ponad 500 cdeków z oryginałami, tyle, że naprawdę rzadziej je kupuję. A co do argumentu wymiany płyt - no kurwa, proszę Cię...
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 05 Sty, 2012, 14:00:10
Bandit112 - nie chce rzucac epitetami wiec sie ogranicze do powiedzenia, ze wg Ciebie brak pieniedzy usprawiedliwa kradziez.
Jak wszyscy w mlodym pokoleniu tak bede myslec to sie boje co bedzie za pare lat.


Jak mogę, to kupuję, mimo, że czasem nawet sprzedawca mi to utrudnia  ;) :P
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: lord_awesomeguy w 05 Sty, 2012, 14:02:35
Z tego co się orientuję ceny płyty na iTunes to cena płyty na CD... Do tego zyskujemy upośledzoną jakość mp3. Może google music coś zmieni.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 05 Sty, 2012, 14:04:18
Może nie bądźcie tacy wylewni, ile czego macie na kompie.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 05 Sty, 2012, 14:04:22
Z tego co się orientuję ceny płyt na iTunes to cena płyty na CD... Do tego zyskujemy upośledzoną jakość mp3. Może google music coś zmieni.

Hehe, to nawet FLACa się kupić nie da? ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Musza w 05 Sty, 2012, 14:07:02
Wszyscy psioczą na wytwórnie że nie płacą, i nie promują, i w ogóle nic nie chcą robić, a w praktyce mało kto w ogóle kupuje płyty i zasila ich swoimi pieniędzmi. Jest na to miliard wytłumaczeń: że dostępność żadna, że płyty drogie bo labele sobie narzucają wysokie marże, że ściąganie z netu to nie piractwo (autentycznie słyszę takie opinie od ludzi!), i tak dalej i tak dalej. Koniec końców w takim cwaniackim kraju jak Polandia wytwórnie ograniczyły się do wydawania tego, co w ogóle jest w stanie się sprzedać, bo nie stać ich na prowadzenie ambitnych oddziałów do których musieliby dokładać pieniądze. Zamknięte kółko.

Oczywiście wytwórnie mają też swoje za uszami, będąc częścią kompletnie pojebanego układu wytwórnie-radia komercyjne, gdzie nic nie trzyma się kupy: radio puszcza muzę, której ludzie nie chcieliby słuchać, ale wytwórnie taką muzę wydają dlatego, że puszczają ją radia. W radiach komercyjnych najważniejsze są badania popularności, czyli puszczasz potencjalnym słuchaczom po 30s wybranego utworu, i oni wybierają że git, albo do dupy. Puść sobie 30 sekund dowolnej piosenki Obscure Sphinx, ciekawe czy ci się spodoba. Dolicz jeszcze "festiwale muzyczne", typu TopTrendy, Eurowizja czy Opole, gdzie bardziej zwraca się uwagę na tancerzy wokół wokalistki niż na to, żeby grać na żywo. To generalnie miks wielu niesprzyjających warunków, zaczynając od braku podstawowej edukacji muzycznej w szkołach, przez niezamożność społeczeństwa, a kończąc na narodowej skłonności Polaków, którzy wolą gorszy towar za darmo niż dobry za odpowiednią cenę.

W obliczu YouTube, Rapidshare i torrentów to nie będzie się ani trochę poprawiać. Majorsi mogli zareagować od razu i stworzyć możliwość kupowania przez net, ale dział księgowości uznał, że się nie opłaca otwierać iTunes (albo czegokolwiek porównywalnego) dla polaczków, bo i tak wszyscy będą ściągać za darmo. Od pierwszego poważnego pierdolnięcia w internetowe piractwo minęła dekada - w 2002 amerykański ZAiKS, czyli RIAA zamknęło z hukiem Audiogalaxy, i zaczęło ciągać użytkowników po sądach wymierzając im kosmiczne kary finansowe. W tym czasie w PL wyrosło pokolenie, które ma we krwi okradanie twórców i nie ma nawet przebłysku, że to nie w porządku. Przecież dla waszych kumpli ściąganie muzy z netu jest naturalne jak sranie (o zgrozo, dla was może też) . Tymczasem dział księgowości stwierdza, że się opłaca, więc otwiera iTunes w Polsce, ale dziwnym trafem nikt tam nic nie kupuje.

Żyjemy w przejebanych czasach w których nikt nie ogarnia jak finansować internetowe media, także albo trzeba zacisnąć zęby i dokładać do interesu, albo wystawić sprzęt na allegro i pójść na politechnikę. Budowanie mostów w tym kraju to dobry interes, granie rokenrola nie.

ale o co chodzi z tymi płytami? Pamiętam wywiad Joeya Duplantiera w którym tłumaczy, że teraz to płyta jest tylko po to, żeby promować trasę, bo tam są pieniądze. Zgadzam się z tym. Jeśli nie masz takiej marki, żeby ktoś za płytkę zapłacił to trzeba ją pchać za darmo i gdzie indziej szukać zarobku - zresztą, tak się często dzieje. Obserwując co się dzieje na rynku muzycznym uważam to za prawdę objawioną ;)

A co do rynku muzycznego w Polsce - wydaje mi się, że jest jak ze wszystkim innym w dzisiejszych czasach. Trudno wbić nowy produkt na rynek, a jeszcze trudniej na rynek Polski. Gdyby produkt był innowacyjny, albo gdyby połączyć go z jakąś usługą, byłoby łatwiej się przebić. Na szczęście droga na świat jest otwarta - mamy przecież internet! (captain obvious.jpg)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Mordimer w 05 Sty, 2012, 14:19:07
Przykład: Adele 21 - iTunes 40 zł, Empik - 59,99 zł. Tyle samo?
Chcę jedną piosenkę - iTunes 4 zł, Empik - się nie da!

A jak słucham tego biadolenia na 256kbps, to szlag mnie trafia... Ludzie, czy Wy wszyscy macie w domu wyjebane systemy odsłuchowe?! A może rozpoznajecie słabą jakość na waszych wewnątrzusznych słuchawkach dodawanych gratis do mp3? Jestem przekonany, że na tym forum, biorąc pod uwagę zamiłowanie do napierdlalania, jakieś 60% osób ma uszkodzenie słuchu w stopniu co najmniej lekkim nawet o tym nie wiedząc, ale jak muzy słuchać, to tylko flac  :facepalm: Zróbcie sobie ślepe testy i przekonajcie się, czy rzeczywiście słyszycie różnice.

Podsumowanie: Kurwa, chcesz się delektować muzą dobrej jakości - kup płytę i nie pieprz o cenie.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 05 Sty, 2012, 14:27:40
Na szczęście droga na świat jest otwarta - mamy przecież internet! (captain obvious.jpg)

Musielibyśmy stać się jakimiś symbolami, jak Justin Bieber, żeby czerpać z tego znaczne korzyści finansowe i przestać napierdalać na tokarce żeby coś czasem jeść.

bla bla bla, bla bla bla, bla bla

E, nie będę się produkował. Autocytat:

o zgrozo
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 05 Sty, 2012, 14:44:13
Bandit, mam naprawde duzo oryg plyt. Co prawda nie kupuje ich teraz tak jak kiedys ale Twoje podejscie jest maksymalnie kretynskie. Srsly.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 05 Sty, 2012, 15:02:57
Mord, no ja słyszę ;)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 05 Sty, 2012, 15:04:24
Co sądze o piractwie już napisałem wcześniej - to zależy, czy na piraceniu się kończy, czy też mimo to się finansowo autorów jakoś wesprze.
Ale określanie piractwa jako kradzieży (własności intelektualnej) to trochę abstrakcja - jak komuś ukradnę np samochód, to ja go będę miał, a właściciel nie.
Natomiast jak nieautoryzowanie skopiuję muzę autora, to on jej nie traci. Co najwyżej możnaby to porównać do nie zapłacenia za wykonaną usługę... Ale wtedy ktoś traci czas/energię/itp, a kupując muzykę nie kupuje się usługi, czasu itp, a produkt (bo usługą byłby gig). Produktu autor mimo wszystko nie traci przy spiraceniu. Kupując muzę kupuję gotową kopię, a robiąc kolejną kopię samemu nie kradnę tej wcześniej istniejącej. Sam sobie dokonałem usługi, sam sobie zorganizowałem zasoby (np pustą CD) do jej dokonania. Tak samo mógłbym wziąć kartkę i skserować jakiś drogi obraz, sytuacja analogiczna, a jednak nikt się czegoś takiego nie czepia (w miażdżącej większości przypadków).
Piractwo to osobna kategoria.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: lord_awesomeguy w 05 Sty, 2012, 15:08:22
Przykład: Adele 21 - iTunes 40 zł, Empik - 59,99 zł. Tyle samo?
Chcę jedną piosenkę - iTunes 4 zł, Empik - się nie da!

A jak słucham tego biadolenia na 256kbps, to szlag mnie trafia... Ludzie, czy Wy wszyscy macie w domu wyjebane systemy odsłuchowe?! A może rozpoznajecie słabą jakość na waszych wewnątrzusznych słuchawkach dodawanych gratis do mp3? Jestem przekonany, że na tym forum, biorąc pod uwagę zamiłowanie do napierdlalania, jakieś 60% osób ma uszkodzenie słuchu w stopniu co najmniej lekkim nawet o tym nie wiedząc, ale jak muzy słuchać, to tylko flac  :facepalm: Zróbcie sobie ślepe testy i przekonajcie się, czy rzeczywiście słyszycie różnice.

Podsumowanie: Kurwa, chcesz się delektować muzą dobrej jakości - kup płytę i nie pieprz o cenie.
Spoko rekinie, jak chcesz kupić jedną piosenkę Adele 21 to kupuj... Ot, po prostu nie wróżę iTunes sukcesów w Polsce, skoro oferuje ceny europejskie. Osobiście lubię kupować całe płyty, a w iTunes prócz wygody niewiele zyskuję.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 05 Sty, 2012, 16:10:35
Co sądze o piractwie już napisałem wcześniej - to zależy, czy na piraceniu się kończy, czy też mimo to się finansowo autorów jakoś wesprze.
Ale określanie piractwa jako kradzieży (własności intelektualnej) to trochę abstrakcja - jak komuś ukradnę np samochód, to ja go będę miał, a właściciel nie.
Natomiast jak nieautoryzowanie skopiuję muzę autora, to on jej nie traci. Co najwyżej możnaby to porównać do nie zapłacenia za wykonaną usługę... Ale wtedy ktoś traci czas/energię/itp, a kupując muzykę nie kupuje się usługi, czasu itp, a produkt (bo usługą byłby gig). Produktu autor mimo wszystko nie traci przy spiraceniu. Kupując muzę kupuję gotową kopię, a robiąc kolejną kopię samemu nie kradnę tej wcześniej istniejącej. Sam sobie dokonałem usługi, sam sobie zorganizowałem zasoby (np pustą CD) do jej dokonania. Tak samo mógłbym wziąć kartkę i skserować jakiś drogi obraz, sytuacja analogiczna, a jednak nikt się czegoś takiego nie czepia (w miażdżącej większości przypadków).
Piractwo to osobna kategoria.

Z tego co napisales, wynika ze jedyna forma okradzeni artysty jest kradziez oryginalnych sladow ze studia lub master plyty.

Imo tez zaslugujesz na epitet ale go nie uzyje bo znowu dostane pajaca.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: lord_awesomeguy w 05 Sty, 2012, 16:12:52
Sylkis rob perke!
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Przychlast w 05 Sty, 2012, 16:13:03
Ja się wypowiem.

Ja dosyć wcześnie zacząłem słuchać muzyki innej niż moi rówieśnicy. Bo mam zajebistego brata. I pod koniec podstawówki Nirvany, Korny i takie tam. Taktak, wiem, to przecież kindermetalowe zespoły. I ja też byłem gimnazjalnym brudaskiem. Ale potem brat pokazał mi inną muzykę. "ale nudyyy, co to jest jazz, beznadzieja, elektronika ?! nie jestem głupim dresem, nie będę słuchał techo" I mimo, że mam teraz tylko 20 lat, to w porównaniu do większości moich rówieśników mam bardzo szerokie gusta muzyczne. Co to ma do rynku muzycznego ? Jak się chce posłuchać muzyki, to trzeba mieć jak ją sobie odtworzyć. Truizm. Więc od kilka dobrych lat ściągałem muzykę. Bez żadnych wyrzutów sumienia, kompletnie nic. W liceum zacząłem grać na gitarze. Hmm coś tu nie gra, słucham tyle muzyki, jest dla mnie tak ważna, dlaczego nie miałbym zapłacić artystom za ich PRACĘ. Od roku jakoś nawet nie miałem okazji niczego ukraść z internetu. Słucham mojej skromnej kolekcji, muzyki z YT, słucham radia. Rynek muzyczny w Polsce to pomyłka. Na płytę (tanią) muszę pracować 3 godziny. W dobrej pracy. Podobnie jest z koncertami. Mnie nie dziwi, że ludzie kradną z internetu. Ale np. bardzo mnie smuci, że zespół, który by w Uk albo Stanach był w pierwszej lidze popowo-rockowej, grany byłby w radiach, sprzedawał mnóstwo singli, a muzycy byli by "celebrities" w Polsce jest niemalże anonimowy. The car is on fire. The Car Is On Fire -- Lazy Boy (http://www.youtube.com/watch?v=h2Z_vMh2PkY#)

Co im brakuje do zachodnich kapeli ? Promocji, promocji, układów i tak dalej. Ten kawałem zapowiada ich 4 płytę. To jest właśnie dobra muzyka do radia. Popowa, ale nie zidiociała. A chłopaki   zarabiają głownie na trasach po Japonii i Stanach. Smutne. W Polsce gra ich tylko roxy, ew. raz na rok Trójka. Mam ich cała dyskografię, bo ich bardzo szanuję, ale też dlatego, że trafiła się okazja żeby ją tanio kupić.

Wspierajmy Polskich Artystów.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Bielack w 05 Sty, 2012, 17:40:22
Przez lata miałem - jak wszyscy - mnóstwo muzyki na kompie przyniesionej przez kolegów lub Internet. Ale za punkt honoru prawdziwego fana postawiłem sobie kupno oryginałów moich ulubionych artystów. Jak postanowiłem, tak zrobiłem - gdy pojawiły się pierwsze pieniądze które mogłem wydać na przyjemności, wydałem ładnych parę złotych na pełne dyskografie moich absolutnych ulubieńców (Satriani, Vai, Dream Theater). Przyznaję ze smutkiem, że chciałbym mieć ich więcej, ale koszta nowych płyt skutecznie studzą moje zapały; Nie stać mnie - posłucham na YT czy innym ChronixAgression.

Ale jest pewne światełko w tunelu: CDBaby (http://www.cdbaby.com/cd/mrfastfinger), Iplay.pl (http://iplay.pl/) gdzie płytę mogę ściągnąć już za $10 (gdy waluta stała po 2.7zł to było naprawdę tanio).

Trafiają się fajne okazje na dobre płyty w dobrej cenie na naszym rynku, jak choćby Obscure Sphinx ostatnio czy Disperse chwilkę wcześniej.

No i przeraża mnie swoboda z jaką niektórzy opowiadają o "ściągniętym" sofcie czy muzyce - bo przecież chcę mieć, a mnie nie stać. I nie widzą w tym problemu. To jak ma w ogóle zaistnieć "rynek" muzyczny czy softwarowy? :-/
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 05 Sty, 2012, 18:06:57
Z tego co napisales, wynika ze jedyna forma okradzeni artysty jest kradziez oryginalnych sladow ze studia lub master plyty.

Imo tez zaslugujesz na epitet ale go nie uzyje bo znowu dostane pajaca.
Mnie chodziło to, żeby nie zrównywać piractwa z kradzieżą, bo to są zupełnie osobne zjawiska. Nie popieram piractwa na zasadzie "ściągnę i mam w dupie", bo to nie jest uczciwe w kwestii czysto moralnej (a moralność, jak wiadomo, jest względna) - jeśli doceniasz czyjąś twórczość, to wesprzyj tego kogoś, aby wiedział, że ma dla kogo, że jest warto, że jest sens, żeby chciał. Sam, na ile mam możliwości, staram się kupować oryginalne albumy z muzyką, zwłaszcza jeśli chodzi o polskie kapele, staram się używać oryginalnego softu - zwłaszcza tego, który najbardziej cenię. Ale bezmyślne nazywanie pirata złodziejem też zasługuje na epitet. Argumentować już nie będę, bo dużo na ten temat napisałem wcześniej, jeśli nie czujesz różnicy to nie pomogę.

Pomyśl tylko, że równie dobrze chujami i złodziejami można nazywać tych, którzy kupują i sprzedają używane kopie z softem, muzyką, czymkolwiek (w sumie to nawet i fizyczny towar! np używane gitary, oj to forum to siedlisko zła (z perspektywy ich producentów)!), bo wtedy osoba sprzedająca odzyskuje przynajmniej część kasy, czyli cały czas wcześniejszego korzystania z nich był (co najmniej częściowo) darmo (a jeśli jeszcze na tym zarabia, to już w ogóle!), a osoba kupująca swoimi pieniędzmi w żaden sposób nie wspiera twórcy/producenta itp. Ale za to kupiony oryginał, czyli uczciwie bo nie pirat, ani nie skradzione (w dosłownym sensie wyniesione ze sklepu)!

Litości.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Pronounce w 05 Sty, 2012, 18:41:02
W sumie to muzyka nie jest potrzebna do życia. Nie jest to coś niezbędnego. Potrzeby kulturalne są chyba z reguły zaspokajane na koniec. Oczywiście są ważne, ale po prostu są istotniejsze rzeczy dla samej egzystencji.

Kogo to obchodzi, że jesteś np. muzykiem, który musi skądś czerpać inspirację, poszerzać swoje horyzonty muzyczne itd.itp.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 05 Sty, 2012, 18:58:06
Litości.

I vice versa. Motyla noga, nie rozumiesz podstawowej rzeczy, ale mam dobry humor i ci wytłumaczę.



Zadanie z treścią:

Kradniesz płytę ze sklepu, który jest upoważniony przez wytwórnię, do sprzedania tobie mojej płyty. Potem ściągasz tą samą płytę z rapidshare, który nie jest upoważniony do udostępnienia jej Tobie.

Zad. 1:

Opisz czy w którymś z przypadków ja (jako wykonawca) otrzymuję jakieś pieniądze za płyty, które nagrywam?

Zadanie na szóstkę:

Ile lat jeszcze pożyją muzycy, których produkcje są nagminnie nielegalnie rozpowszechniane, i co za tym idzie, nie otrzymują zapłaty za swoją pracę? Czy rozróżniają ludzi, którzy okradają ich w sklepach od ludzi, którzy okradają ich w internecie?

Do wygrania mandarynka!
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 05 Sty, 2012, 19:02:09
Mnie chodziło to, żeby nie zrównywać piractwa z kradzieżą

Błąd logiczny
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 05 Sty, 2012, 19:02:14
Zadanie z treścią:

Kradniesz płytę ze sklepu, który jest upoważniony przez wytwórnię, do sprzedania tobie mojej płyty. Potem ściągasz tą samą płytę z rapidshare, który nie jest upoważniony do udostępnienia jej Tobie.

Zad. 1:

Opisz czy w którymś z przypadków ja (jako wykonawca) otrzymuję jakieś pieniądze za płyty, które nagrywam?

Zadanie na szóstkę:

Ile lat jeszcze pożyją muzycy, których produkcje są nagminnie nielegalnie rozpowszechniane, i co za tym idzie, nie otrzymują zapłaty za swoją pracę? Czy rozróżniają ludzi, którzy okradają ich w sklepach od ludzi, którzy okradają ich w internecie?

Do wygrania mandarynka!
Idąc tym tokiem myślenia wracamy do:
Pomyśl tylko, że równie dobrze chujami i złodziejami można nazywać tych, którzy kupują i sprzedają używane kopie z softem, muzyką, czymkolwiek (w sumie to nawet i fizyczny towar! np używane gitary, oj to forum to siedlisko zła (z perspektywy ich producentów)!), bo wtedy osoba sprzedająca odzyskuje przynajmniej część kasy, czyli cały czas wcześniejszego korzystania z nich był (co najmniej częściowo) darmo (a jeśli jeszcze na tym zarabia, to już w ogóle!), a osoba kupująca swoimi pieniędzmi w żaden sposób nie wspiera twórcy/producenta itp. Ale za to kupiony oryginał, czyli uczciwie bo nie pirat, ani nie skradzione (w dosłownym sensie wyniesione ze sklepu)!
Czyli kupując COKOLWIEK, co nie jest nówką-funkiel od autoryzowanego dystrybutora nie przynosi twórcy/producentowi żadnych zysków, czyli jest kradzieżą.
Litości.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 05 Sty, 2012, 19:05:49
Nie wygrywasz mandarynki. Przykro mi.

Pomyśl tylko, że równie dobrze chujami i złodziejami można nazywać tych, którzy kupują i sprzedają używane kopie z softem, muzyką, czymkolwiek (w sumie to nawet i fizyczny towar! np używane gitary, oj to forum to siedlisko zła (z perspektywy ich producentów)!), bo wtedy bla bla bla bla.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 05 Sty, 2012, 19:07:28
No sory, ale taka prawda, że świat nie jest czarno-biały i niestety w nim wiele złożoności.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 05 Sty, 2012, 19:11:06
EOT
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 05 Sty, 2012, 19:14:59
Edytowałeś po moim poście :P
Czyli rozumiem, że nieautoryzowana sprzedaż nie przynosząca żadnych zysków twórcy/autorowi już jest okej? Mimo zapisów na chyba każdej płycie, że jest nie jest redistributable i tylko home use itp? :D Bo przecież przynajmniej w przypadku "własności intelektualnej" (co innego fizyczne przedmioty, no dobra) za myśleniem o piractwie jako kradzieży jest myślenie o kupowaniu "licencji na wykorzystanie" (która praktycznie nigdy na odsprzedaż nie pozwala, ani nawet na zgranie płyty audio na mp3 dla playera, co robi praktycznie każdy i pewnie nie widzi w tym nic złego), a nie kopii na własność (co jest stanem faktycznym, stąd np właśnie to kopiowanie muzy na swoją mp3-jkę).
Jeśli tak, to nie mam pytań :D :D :D
Trochę niekonsekwencja (żeby nie powiedzieć - hipokryzja).


Dobra, to właśnie dla EOT: powtarzam, piractwo z moralnego punktu widzenia jest naganne i należy go unikać i na miarę swoich możliwości wspierać twórców dóbr kulturowych, które cię jarają, ale wciąż piractwo to NIE jest to samo co kradzież, to jest coś bardziej złożonego i ma też swoje pozytywne strony (jak np darmowa promocja w o wiele szerzym gronie odbiorców i stymulacja szybszego rozwoju i różnorodności kulturowej).
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 05 Sty, 2012, 19:46:15
piractwo (...) to jest coś bardziej złożonego i ma też swoje pozytywne strony (jak np darmowa promocja w o wiele szerzym gronie odbiorców i stymulacja szybszego rozwoju i różnorodności kulturowej).

Chuj mnie to obchodzi, jak nie mam co do gara włożyć.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Algiz w 05 Sty, 2012, 19:46:27
Nie chcę nikogo bronić ani oskarżać ale wszyscy jesteśmy piratami i proceder ten nie jest zbytnio piętnowany a narzędzia w postaci przepisów jakie mają odpowiednie służby które powinny się tym zająć  nie są wykorzystywane . Nawet pan prokurator który może przedstawić żarzuty w takiej sprawie i wydać np : nakaz rewizji sam zapierdala w domu na piratach, a jak nie on to jego dzieci . To tak jak za komuny z pędzeniem bimbru było ,jak milicja mogła kogoś złapać za pędzenie skoro sami pędzili , a mój dzielnicowy aparaturę do bimbru pożyczał od mojego sąsiada . Czasem złapali jakiegoś obwiesia (bo może nie chciał się podziałkować ) albo  żeby im statystyki wzrosły i wtedy sukces władzy pokazywano w tv . Z czasem gorzała staniała i była ogólnie dostępna i proceder praktycznie umarł (nie licząc kilku smakoszy ,koneserów i mieszkańców wschodnich rubieży naszego kraju  głównie Białegostoku   ;)  mam nadzieje że tak się stenie z płytami cd ,filmami i literaturą bo ceny książek to też paranoja . Robotnik ledwo wydoli od żony na szlugi a dziennikarze lamentują że literatury pięknej nie czyta ,a co k_rwa Tołstoja ma czytać jak go nawet na Przegląd sportowy nie stać .Dlatego trudno się dziwić Polakom, bo przecież to że jesteśmy biedniejsi nie może decydować o tym że mamy mniejszy dostęp do szeroko pojętej kultury .
 ps:kto jest bez wina niech pierwszy  rzuci kamieniem  :headache:
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 05 Sty, 2012, 19:55:18
piractwo (...) to jest coś bardziej złożonego i ma też swoje pozytywne strony (jak np darmowa promocja w o wiele szerzym gronie odbiorców i stymulacja szybszego rozwoju i różnorodności kulturowej).

Chuj mnie to obchodzi, jak nie mam co do gara włożyć.
Wolisz, żeby wciąż albumy przynosiły straty (bo jak pisałem wcześniej - jak ktoś nie ma kasy to i tak nie kupi, natomiast większość piratów jak ma możliwość to i tak stara się z czasem kupić oryginał) oraz też nikt nie przychodził na koncerty ani żadną inną drogą nie przynosił kasy, bo nie zna i nie będzie sobie głowy zawracał?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: lupus w 05 Sty, 2012, 21:05:13
także albo trzeba zacisnąć zęby i dokładać do interesu, albo wystawić sprzęt na allegro i pójść na politechnikę. Budowanie mostów w tym kraju to dobry interes, granie rokenrola nie.

o rany, jak przekosmicznie mnie wkurwiają takie teksty.

owszem, ostatnie zdanie to czysta prawda, nie ma szans, by się nie zgodzić, ale takie właśnie "sprzedaj graty i idź na politechnikę" to dobre kryterium na odróżnienie ludzi z prawdziwą pasją od kogoś, kto dostanie od życia raz po łapkach i nagle nie ma ze swoim hobby nic wspólnego.

żeby nie było - też śniło mi się, że zostanę sławnym gitarzystą, wokalistą, celebrytą, chujem, zbójem i może jeszcze dzikim wężem, ale wiedząc, jak to wygląda - celowo i świadomie dałem sobie spokój z zawodową karierą muzyczną i wybrałem właśnie coś, co się będzie opłacało, czyli w tym przypadku wspomnianą politechnikę.
gratów nie sprzedałem (i z chęcią policzę Wasze lajki pod następnym postem o treści "za 2 lata pogadamy").

reakcja odruchowa, przepraszam, EOT.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 05 Sty, 2012, 22:59:09
piractwo (...) to jest coś bardziej złożonego i ma też swoje pozytywne strony (jak np darmowa promocja w o wiele szerzym gronie odbiorców i stymulacja szybszego rozwoju i różnorodności kulturowej).

Chuj mnie to obchodzi, jak nie mam co do gara włożyć.

To przy taśmie może ci lepiej pójdzie niż ze sprzedażą muzyki jak faktycznie z głodu zdychasz :facepalm:





(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fi1.kwejk.pl%2Fsite_media%2Fobrazki%2F2012%2F01%2F178ed4ab5f99ae4c03c2ef3ff427dad0.jpeg&hash=b60d3f8d45ff57d60de9a3eeaf106cb4e4801f41)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 06 Sty, 2012, 12:45:45
E kurwa, chuj, opadły mi ręce. Gdzie jest Don Kichot? Niech posprząta w tym temacie.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: lord_awesomeguy w 06 Sty, 2012, 18:19:12
Cytat: bandit112
...
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2F0.asset.soup.io%2Fasset%2F2724%2F6480_405d.gif&hash=76e6e737ccac1bfefc9fa485bc784180fbb37c62)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 06 Sty, 2012, 18:35:43
Ale co z tym rynkiem muzycznym w końcu? Bo piątą stronę czytam i bym się dowiedział w końcu czegoś :D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Przychlast w 06 Sty, 2012, 18:43:11
No chujowo chyba.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 06 Sty, 2012, 18:44:21
To trzeba aż pięciu stron, żeby dojść do takiej prostej konstatacji?
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: youshy w 06 Sty, 2012, 18:44:34
Ale co z tym rynkiem muzycznym w końcu? Bo piątą stronę czytam i bym się dowiedział w końcu czegoś :D

Na pierwszej stronie można się jako tako czegoś dowiedzieć (i chyba tylko na niej)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Musza w 06 Sty, 2012, 23:16:04
Gracjan Roztocki - Impreza na Maksa - Król Internetu (http://www.youtube.com/watch?v=VIoUZkDVj6k#ws)

EOT
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 06 Sty, 2012, 23:21:16
No i w zasadzie chuj.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 07 Sty, 2012, 11:09:24
Co sądze o piractwie już napisałem wcześniej - to zależy, czy na piraceniu się kończy, czy też mimo to się finansowo autorów jakoś wesprze.
Ale określanie piractwa jako kradzieży (własności intelektualnej) to trochę abstrakcja - jak komuś ukradnę np samochód, to ja go będę miał, a właściciel nie.
Natomiast jak nieautoryzowanie skopiuję muzę autora, to on jej nie traci. Co najwyżej możnaby to porównać do nie zapłacenia za wykonaną usługę... Ale wtedy ktoś traci czas/energię/itp, a kupując muzykę nie kupuje się usługi, czasu itp, a produkt (bo usługą byłby gig). Produktu autor mimo wszystko nie traci przy spiraceniu. (...)
Piractwo to osobna kategoria.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fc.asset.soup.io%2Fasset%2F2767%2F6508_ab64.gif&hash=995b1ef2686c74abf4f7ad03e852373d646245a2)

:D
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 07 Sty, 2012, 13:38:04
O niektórych rzeczach gada się jak o religii, każdy wie swoje i chuj. :)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 07 Sty, 2012, 14:26:48
O niektórych rzeczach nie należy otwierać paszczy, jeśli się nie ma o tym zielonego pojęcia. Religii też to dotyczy.
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: MrJ w 23 Sty, 2012, 09:37:40
Miałem nie pisać i miałem się nie dochodzić... ale co tam, obudzili mnie 2h przed czasem to mogę! ;D

Po 1sze i najważniejsze - piszę z punktu kogoś kto grał przed ludźmi kilka razy ledwie w życiu (zawsze za darmo, ostatni raz ładne x-lat-temu), nigdy nie miał stałego bandu, nie wydawał płyt etcetera. Czyli słuchacza. I teraz:

2) Biadolicie o braku promocji, nie graniu ambitniejszej muzyki w radio (czyli jakiej muzyki? Jakiegoś acidnewjazzu? Czy mathdropŹdjentu? Bo jak tak to wyłonczam to radio od razu), że się tfurcy nie mogą przebić etc. A jednocześnie podaliście przykłady ludzi grających wcale nie najłatwiejszą muzykę, a obecnych w "szerokich" mediach. Z ErinIsMyHomegirl się paru tu śmieje, ale mają swoje 5 minut, a raczej nie grają hitpopu. Z Olivii Livki się bardzo wielu śmiało, a grała już przez Kravitzem i ma teraz spory artykuł w jakimś "TR", a też może od jej pląsów odrzucić :P A np. Czaczyk jest taki antywizerunkowy że masakra, jeszcze do tego wypłynął na  nie-c00l utworach Claptona i Nalepy. To trzy pierwsze przykłady jakie mi przyszły do głowy. I oni chwilę temu byli zupełnie nieznani. Ale poszli do jakiegoś-bzdurnego-programu-w-tej-wstrętnej-komercyjnej-TV i...

...i głupie pytanie - oni mogli a wy nie? Why? Ktoś wam broni po prostu przyjechać do takich szołów? Najwyżej zostaniecie odrzuceni/wygwizdani/wyśmiani - trudno, ale próbujecie chociaż?

PS. A reklama "armagedonetii" leci już oficjalnie, a widać że była zrobiona dla totalnej kpiny. Blackmetale? W TV? Nic to że kpiarscy, przeciętny słuchacz/widz i tak nie rozróżni, dla niego to shatany. Ale SĄ!

3) Piractwo... mam kilogramy mp3 (chociaż i tak mniej niż mi się wydawało...). Ale też naprawdę sporo oryginałów. Tych ważnych które chcę mieć. A Moja :love: ma np. dyskografię Nightwisha, włącznie z jakimiś promoextraboxami (np. płytę Once posiada faktycznie dwa razy, bo normalną i takiego boxa), bo tak chce i sprawia jej to radość i satysfakcję.
Mam też masę darmowych płyt z oprogramowaniem, podostawanych z częściami jako dodatki (or wheneverwhereverwha tever), więc dlaczego miałbym jeszcze kupować drugą oficjalnie w sklepie, skoro pierwsza spełnia funkcję i de facto nie jest piratem?
Ale sorry, nie będę wydawał w ciemno 2/3 mojej dniówki na godzinę muzyki "w ciemno" bo czuję że ktoś mnie chce wtedy wyjebać w dupę. Więc najpierw mp3 (i tak zwykle pożyczane, sam właściwie nie zgrywam bezpośrednio online), a jak się spodoba > płyta. Chociaż różnicy i tak nie słyszę :P Tak samo jak nie mam zamiaru napychać kabzy np. Gatesowi - ORYGINAŁ systemu nabyłem za jakieś 1/8 ceny boxa, jako "robiony jako wersja biurowa dla firmy X". Ktoś już ją legalnie kupił kiedyś = zapłacił. Teraz odsprzedaje. To piractwo czy nie? Czy jak sprzedałem książki do niemieckiego kumplowi = ten nie kupił nowych w sklepie, to piracę czy nie?

Pomijam dostępność niektórych albumów, zwłaszcza w stacjonarnych sklepach.

A co do ceny... wiem że to polaczkowate dziadowanie, bo w cywilizowanych krajach są inne relacje cenowe, ale wkurwia mnie masakrycznie ile to wszystko kosztuje. Książki też (za 2 części ostatniego "Eragona" musiałbym dać oficjalnie 80zeta bo wydawca zrobił skok na kasę i je rozdzielił, chociaż razem byłyby zbliżone niewiele większe od IVzmierzchu a mniejsze od Vpottera) ale "upadku czytelnictwa" dopatruje się wszędzie tylko nie tam.
Ale co do muzyki - DLACZEGO np. ostatni Nightwish kosztuje w sklepie mniej od płyty Loski albo EP (5 piosenek) Szpaka? Pojebało? Scenografia do foto/video "Storytime" w/w Nightwisha kosztowała pewnie więcej niż nagranie obu loskoszpaków, do tego import płyty z zagranicy (drogie euro, podatki, cło, transport...) więc kto mnie tu znów chce wydymać? Jakoś mogłem kupić oryginał "Poligono industrial" normalnie w sklepie za 20zeta w budżet-wydaniu. Mogłem płacić za oryginały Ironów czy innego WithinTemptation 30 zeta. W sklepach stacjonarnych dodam. I teraz mi wyskakuje np. 40zeta za nowego Piaska? Ponownie pojebało? Nie chodzi o 10 złotych, chodzi o fakt. I że jak ktoś zbiera dyskografie, to ma 10 zeta x ilość płyt x ilość zespołów... nadal mało?

A co jeszcze ciekawsze - mam ze starych czasów oryginały płyt... Łez (alefstyt :P ), z czego jedną nawet nabyłem na koncercie kole 10 lat wstecz bo inaczej była nie do kupienia. I kosztowała grosze, bo była self-wydana i self-sprzedawana. Robicie tak?

4)... a wystarczy na razie ;)

A może po prostu trzeba zrozumieć, że większość ludzi jest po prostu za głupich (wykształcenie swoje robi, ale nie przesadzałbym, wiedzę na studiach zdobywasz a nie poziom kultutralnospołeczn oobyczajowy) żeby ogarnąć cokolwiek poza umpaumpa? I dlatego lepiej jest z punktu widzenia radia puścić / wydawcy wydać / piosenkarza nagrać dla takich 9 umpaumpa niż dla 1 "coś innego".
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: nikt w 05 Lut, 2012, 15:14:05
tak mi się jakoś przypomniał ten temat słuchając poniższego numeru :)

H2O What Happened (http://www.youtube.com/watch?v=c1kgZLgWpb8#noexternalembed)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Przychlast w 21 Cze, 2012, 15:14:13
Nekrobump:

bardzo ciekawy wywiad : http://www.fyh.com.pl/2012/06/wywiad-jestesmy-zacofani-jacek_15.html (http://www.fyh.com.pl/2012/06/wywiad-jestesmy-zacofani-jacek_15.html)
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 21 Cze, 2012, 15:41:43
Cytuj
W rzeczywistości zaś jest tak, że od kilkunastu lat ceny biletów na koncerty grup niezależnych wahają się między 15 a 25 złotych,

Chyba żyję w innej Polsce. Kto zapłaci więcej niż 10 zł za koncert Turlających Dropsów za Szumowin Wielkich supportowanych przez Kroczące Rajtuzy z Zaprzepaścia ;)

A tak ogólnie to nic nowego. Kto trochę pograł, to powie to samo :]
Tytuł: Odp: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?
Wiadomość wysłana przez: Przychlast w 21 Cze, 2012, 16:01:57
Cytuj
W rzeczywistości zaś jest tak, że od kilkunastu lat ceny biletów na koncerty grup niezależnych wahają się między 15 a 25 złotych,

Chyba żyję w innej Polsce. Kto zapłaci więcej niż 10 zł za koncert Turlających Dropsów za Szumowin Wielkich supportowanych przez Kroczące Rajtuzy z Zaprzepaścia ;)

A tak ogólnie to nic nowego. Kto trochę pograł, to powie to samo :]

Bilet na CKOD kosztował 20 zł, a to można powiedzieć legenda na  "tej" scenie. Ja sam dawno na koncercie nie byłem, bo $ właśnie. I koło się zamyka. Smutne.